Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do zarobków górnicy powinni doliczać nie tylko ekwiwalent za węgiel

Beata Sypuła
arkadiusz gola
Czy masarzowi należy się kiełbasa, piwowarowi - piwo, a górnikowi - deputat w postaci węgla? Takie pytania potrafią rozgrzać naszych Czytelników do czerwoności. Nie inaczej się stało po naszym artykule, który ukazał się w magazynie DZ z 22 kwietnia br. Napisaliśmy wtedy o sporze między byłymi górnikami kopalni Kazimierz-Juliusz a jej zarządem.

Problem polega na tym, że w tym roku każdy, kto chce wykorzystać deputat w naturze - czyli pobrać z kopalni 3 tony należnego węgla - musi udokumentować, że ma piece. Kto tego nie wykaże stosownym zaświadczeniem od kominiarza - ten otrzyma należność w gotówce, a nie w węglu.

Różnica rynkowa obu sposobów realizacji układu zbiorowego jest zasadnicza. Sprzedając węgiel odebrany w naturze lub przekazując go rodzinie, właściciel deputatu ma towar wartości 1.800 zł. Natomiast jeśli kopalnia wypłaci deputat gotówką - dostaje tylko 1.017 złotych ekwiwalentu. Dla wielu byłych górników tej kopalni to rzecz nie do przełknięcia. Z nimi solidaryzuje się część naszych Czytelników. Oto, co między innymi napisali internauci na naszych stronach.

"Deputat węglowy dawali nawet okupanci - za czasów II wojny światowej - pracownikom kopalń. Ustawa emerytalno-rentowa o zaopatrzeniu emerytów i rodzin górniczych mówi o talonach węglowych lub o ekwiwalencie pieniężnym dla emerytów, wdów i sierot górniczych. Czy zakładowa umowa zbiorowa i regulamin zakładowy są ważniejsze od ustawy"? (Janusz).

"Czy Pani redaktor rozmawiała z wdowami i sierotami po górnikach"? (Piotrek)

Jednak nie wszyscy popierają prawo do deputatu w naturze. "To nie tylko cwaniactwo, ale też duża patologia promująca zanieczyszczanie powietrza. Premiowanie tych, którzy spalają węgiel, często w byle jakich piecach, powinno być ścigane i karane z największą surowością". (Jerzy Stockfisch).

"Jestem za zmniejszeniem deputatu, a nawet za całkowitym odebraniem. To jakiś przeżytek, kto za to płaci? Wiadomo - reszta społeczeństwa niebędąca emerytowanymi górnikami, rencistami itp.". ( jana)

- Górnicy żalą się na niskie zarobki nieprzekraczające 2 tysięcy złotych. Zapominają jednak doliczyć wszystkich dodatków: deputatu węglowego, talonu na wyżywienie do zrealizowania w osiedlowym sklepie, 14 pensji i "Barbórki", "ołówkowego", czyli wyposażenia dziecka do szkoły. To wszystko daje godziwe dochody, których nie mają inne branże. Dlatego uważam, że czas zlikwidować deputaty dla dobra samych pracowników, aby mogli zamiast tego dostawać liczącą się dla każdego gotówkę - uważa telefonujący do nas Krzysztof z Ko-bióra.

Ile ton, ile złotych

Ile dostanie wdowa w marcu 2011 roku
Wysokość kwoty zależy od wysokości należnego deputatu:
za przyznane 2,5 tony - otrzyma 115,58 zł
za 3 tony - wypłacone będzie 138,69 zł
plus wyrównanie za styczeń i luty - miesiące, w których wypłacono ekwiwalent w starej wysokości.

Ile dostanie rodzina byłego górnika
Wartość ekwiwalentu pieniężnego w rentach rodzinnych wieloosobowych za miesiąc wynosi:
za 2,5 tony
dla 2 osób - 57,79 zł na osobę
dla 3 osób - 38,53 zł x 3
dla 4 osób - 28,90 zł x 4
dla 5 osób - 23,12 zł x 5
dla 6 osób - 19,27 zł x 6
dla 7 osób - 16,52 zł x 7

za 3 tony
dla 2 osób - 69,35 zł na osobę
dla 3 osób - 46,23 zł x 3
dla 4 osób - 34,68 zł x 4
dla 5 osób - 27,74 zł x 5
dla 6 osób - 23,12 zł x 6
dla 7 osób - 19,82 zł x 7

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto