Powód? Bo nie zostali zaproszeni na rocznicowy zjazd związku do Gdyni. Sprawa wywołała ogromne emocje, bo związek jest ostatnio zaangażowany politycznie po stronie PiS, a zjazd rocznicowy był pokazem partyjnej lojalności.
Jak twierdzi Śniadek brak zaproszenia to efekt organizacyjnego zaniedbania. Stanisław Płatek, jeden z najbardziej zasłużonych górników z KWK Wujek, przywódca strajku, ranny w czasie pacyfikacji, napisał do władz "Solidarności" ostry w tonie list, w którym przestrzega, że tak jak zapomniano o Wujku, tak organizatorzy uroczystości pod kopalnianym krzyżem zapomną o przedstawicielach Komisji Krajowej. Śniadek przeprosił za błąd, ale winę generalnie zrzucił na śląsko-dąbrowski region "Solidarności", który współuczestniczył w przygotowaniu listy gości. Jak sprawdziliśmy regionalna "S" miała za zadanie wytypować gości na zjazd, ale tylko ze składów Komisji Krajowej i Komisji Rewizyjnej. - Nikomu do głowy nie przyszło, że ludzie z Wujka nie zostaną zaproszeni - słyszymy w zarządzie regionu.
Związek nie powinien być trybuną dla partyjnych wystąpień
Z Krzysztofem Pluszczykiem, przewodniczącym Społecznego Komitetu Pamięci Górników w KWK Wujek Poległych 16 grudnia 1981 roku, rozmawia Agata Pustułka.
Czy przyjmuje pan przeprosiny ze strony przewodniczącego "Solidarności" Janusza Śniadka, który na łamach "Polski Dziennika Zachodniego" bije się w piersi i przeprasza, że nie zaproszono przedstawicieli z Wujka na rocznicowy zjazd?
Tu nie chodzi o przeprosiny, ale o pamięć. Jest nam przykro, bo cały czas zabiegamy, by tej krwawej ofiary górników nie zapomnieć, a tu paradoksalnie właśnie "Solidarność", która powinna dbać o utrwalenie naszej historii, nie potrafiła dopilnować listy zaproszonych gości. Mówiąc jednak szczerze nie oczekuję przeprosin. Myślę, że brak zaproszeń dla przedstawicieli naszego komitetu to efekt zaniedbania, a nie jakiegoś celowego działania. Jednak nie powinno to się zdarzyć, zwłaszcza z okazji tak ważnej dla nas rocznicy. Nie powinno to się zdarzyć "Solidarności". Zapomniano o nas. Szkoda.
Ale nie zapomniano o działaczach PiS-u, którzy znaleźli się na sali w licznej reprezentacji. Właśnie ten fakt w swoim liście wytknął Stanisław Płatek.
Związek zawodowy nie powinien się w ten sposób angażować w politykę. Gdy "Solidarność" współtworzyła ruch AWS to straciliśmy wielu członków. Moim zdaniem to partie polityczne powinny zabiegać o związek, a nie odwrotnie. Zresztą, gdy premierem był Jarosław Kaczyński, a prezydentem Lech Kaczyński to wcale tak łatwo nam nie było, bo np. nie udało się wtedy załatwić odszkodowań dla rodzin z Wujka. A więc te rządy PiS-u takie różowe dla nas nie były.
Dziś większość komentatorów utożsamia "Solidarność" właśnie z PiS-em.
Jestem zwolennikiem postawy Piotra Dudy, przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej "Solidarności", który podczas rocznicowych uroczystości w Jastrzębiu poprosił przedstawicieli PiS-u o zwinięcie partyjnych flag, tłumacząc słusznie, że to związkowe święto. Duda mówi i w pełni się z tym utożsamiam, że rozmawiać trzeba z każdym i to najlepsze rozwiązanie, bo związek powinien dbać o interesy ludzi pracy, przestrzeganie ich praw pracowniczych i rozmawiać z każdym, kto może pomóc. Związek nie powinien być trybuną dla partyjnych wystąpień bez względu na to o jaką opcję chodzi.
A zjazd w Gdyni podobał się panu?
Bardziej mi się podobał koncert, bo tam o górnikach z Wujka pamiętano.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?