Prof. Jacek Szołtysek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach jest człowiekiem bywałym w świecie. Toteż gdy w Bolonii policjant poprosił go grzecznie o niefotografowanie ulicy, przy której stoi komisariat, - uszanował prośbę.
- Było to i zgodne z podobnymi zakazami obowiązującymi w świecie, i logiczne. Ponadto poproszono mnie uprzejmie, co ma swoje znaczenie w relacjach międzyludzkich - mówi prof. Szołtysek.
Zgoła inaczej, jego zdaniem, został potraktowany w Cinema City Orange Imax w Katowicach, przy ul. Gliwickiej. Wybrał się do kina, doszedł tylko do stanowisk z bilardem i...
- Dopadł mnie ochroniarz, agresywnie zażądał, bym zaprzestał fotografowania się - relacjonuje profesor. - Straszył policją i odebraniem telefonu, którym robiłem zdjęcia. Zażądałem wyjaśnień. Poprowadził mnie do wyjścia. Faktycznie: na szklanych drzwiach była mało widoczna ikonka zakazu fotografowania - dodaje.
Ciekawią go dwie kwestie: jakim prawem objęto teren publiczny takim zakazem, i czy właściciel zdaje sobie sprawę, że jest to kompletnie antymarketingowy ruch? - Teraz będę ten przykład prezentował tysiącom moich studentów - zapowiada prof. Szołtysek.
Jego zdaniem, taki zakaz godzi nie tylko w dobrze pojęte dobro klienta - jeśli nie zagraża on nikomu, a przeżywa przyjemne chwile w obiekcie nastawionym na dawanie ludziom rozrywki. Taki zakaz to, zdaniem naukowca, ograniczanie sobie przez właściciela darmowej reklamy miejsca.
Innego zdania jest Kamila Szal z działu marketingu i PR Cinema City Orange Imax w Katowicach. Dla porządku przypomina ona, że na terenie obiektu obowiązuje regulamin, do przestrzegania którego zobowiązany jest każdy gość.
- Jesteśmy obiektem prywatnym, tym samym każdy, kto znajduje się na terenie kina czy kręgielni, zobowiązany jest do bezwzględnego przestrzegania naszego regulaminu - zauważa Kamila Szal.
Regulamin umieszczono przy kasach kin. Punkt 12. brzmi: "Informujemy ponadto, że na terenie naszych obiektów, bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody Zarządu Kina, obowiązuje całkowity zakaz fotografowania, filmowania, jak również dokonywania nagrań wideo i audio w trakcie projekcji filmowych". O tym zakazie informują również naklejki znajdujące się na drzwiach głównych budynku oraz na terenie kina. Ale dlaczego go wprowadzono?
- Zakaz fotografowania wynika przede wszystkim z ochrony praw do planów architektonicznych obiektu - mówi Kamila Szal. Jak się okazuje - na straży stoi tu prawo autorskie. Ponieważ jego interpretacja jest różnorodna, w internecie fora aż gorące są od opinii fachowców. Na tym tle doszło też do licznych poprawek przepisów, a nawet do poselskiej interpelacji.
To jakiś dziwny zakaz fotografowania
Katarzyna Kielar, rzeczniczka Inspekcji Handlowej w Katowicach
Lokale gastronomiczne, kawiarnie, centra rozrywki czy placówki handlowe, to miejsca ogólnodostępne, które można uznać za miejsca publiczne. Jednak korzystając z takich miejsc powinniśmy stosować się do zasad określonych przez właściciela danej placówki, np. w regulaminie porządkowym.
Sam regulamin nie może naruszać godności i dóbr osobistych klienta, powinien być ustanowiony w granicach wy-znaczonych przez prawo i zasady współżycia społecznego i, co oczywiste, musi być po-dany do wiadomości klientów.
Zakaz fotografowania może obowiązywać w miejscach niepublicznych, np. na terenach zamkniętych, takich jak obiekty wojskowe, przemysłowe, magazyny, gdzie w grę wchodzi bezpieczeństwo publiczne, militarne, ochrona własności przemysłowej. Jednak zakaz robienia zdjęć w miejscach ogólnodostępnych, ta-kich jak kawiarnia - i to dla celów osobistych - wydaje się co najmniej dziwny.
Nawet gdyby taki zakaz został ustanowiony i podany do wiadomości, a klient by się do niego nie zastosował, ochrona nie ma prawa stosować wobec niego środków przymusu, dokonywać zabezpieczenia sprzętu, usuwać czy żądać usunięcia zdjęć z aparatu. Powyższe czynności mogą być podjęte jedynie przez policję i to w uzasadnionych przypadkach.
Dobra osobiste, w tym prawo każdej osoby do ochrony swojego wizerunku, które wynikają z Kodeksu cywilnego, można by było uznać za naruszone dopiero wówczas, gdyby wykonane bez zgody zdjęcia zostały bezprawnie opublikowane, a wizerunek osoby trzeciej lub miejsca wykorzystany w sposób naruszający prawnie chronione dobra.
Rejestr zakazów
14 grudnia 1982 r. uchwalono ustawę o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej (Dz.U. 82.40.271), która regulowała kwestie związane z fotografowaniem obiektów, ale została uchylona przez Ustawę o ochronie informacji niejawnych z dnia 22 stycznia 1999 r.
Jednak zgodnie z par. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z 24 czerwca 2003 r. (Dz.U.03.116.1090) (...) zakaz fotografowania dotyczy głównie zakładów zbrojeniowych, chemicznych, wydobywających kopaliny (...).
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?