Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Deputat węglowy emerytów górniczych to przepustka do podziemia gospodarczego

Beata Sypuła
fot. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
fot. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Przecinanie opon, utarczki słowne, a nawet pobicia - to codzienność przy kopalniach, które wydają swoim byłym pracownikom - dziś emerytom i rencistom - talony na deputat węglowy.

Przecinanie opon, utarczki słowne, a nawet pobicia - to codzienność przy kopalniach, które wydają swoim byłym pracownikom - dziś emerytom i rencistom - talony na deputat węglowy. Ciepła zima sprawiła, że chcą odsprzedać niewykorzystany węgiel. Mają dwie opcje: pójść do "konika" lub kierowców oczekujących przed wagą. To między tymi dwiema grupami toczy się walka o rynek - czasem na noże i pięści. Jak co roku w niektórych osiedlach kopalnianych pojawia się ten sam problem: co zrobić z niewykorzystanymi talonami, które opiewają na 3 tony węgla?

- Chciałbym je sprzedać, ale nasza kopalnia ich nie skupuje. Muszę je sprzedać za półdarmo - skarży się były górnik KWK Szczygłowice, dziś emeryt z Knurowa.

Górnicy twierdzą, że to wpycha ich w objęcia "koników" mafii walczących z kierowcami z całej Polski, którzy ośmielą się tanio skupować talony węglowe na Śląsku.

- Musieliśmy kierowców namawiać w barze, dokąd wpadli na herbatę. Tak się bali pobicia przez "koników" albo pocięcia opon, że targu dobiliśmy w ubikacji - opowiadają DZ knurowcy górnicy.

Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach potwierdza, że problem jest znany.

- W okolicy kopalń dochodzi do utarczek przy skupie talonów. Jednak trzeba dodać, że żaden z pokrzywdzonych oficjalnie nie zgłosił pobicia czy uszkodzenia auta. Chyba żadna ze stron biorąca udział w nieczystych interesach nie jest zainteresowana angażowaniem policji - mówi asp. sztab. Marek Słomski. - Dlatego rozpracowujemy problemem innymi sposobami.

Problemu by nie było, gdyby kopalnie skupowały niewykorzystane talony. Byli górnicy twierdzą, że rozwiązanie takie stosuje nieodległa kopalnia Budryk w Ornontowicach.

- Rzeczywiście, wydajemy talony, ale górnicy mogą je nam odsprzedać za cenę tony węgla, która obowiązywała w dniu wydania talonu. Chętnych do odsprzedaży jest wielu - mówi Gabriela Szubert, kierownik sekcji kontroli wynagrodzeń KWK Budryk. Kopalnia ta nie należy jednak do Kompanii Węglowej, jest samodzielną spółką Skarbu Państwa.

- My dajemy górnikom do wyboru ekwiwalent albo talon. Ci, którzy wybiorą talon, ale go nie wykorzystają, nie mogą nam go odsprzedać. Po prostu takiej opcji nie przyjęliśmy - mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej w Katowicach.

Dlatego ostatnio talon Kompanii Węglowej poszedł do "konika" łowiącego okazje pod KWK Szczygłowice za 300 zł. Cena tony węgla to 420 zł. Zysk dla kupującego - 120 zł. Transakcja trwała 3 minuty; 40 złotych za minutę - zupełnie niezła dla "konika" stawka za "roboczominutę".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto