Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Debata "Dziennika Zachodniego" i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Pytania o oczekiwania studentów i o program noblowski

Monika Krężel
„Dokąd w metropolii zaprowadzą nas nobliści?” - taki tytuł nosiła debata, podczas której dyskutowaliśmy o sztandarowym projekcie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, czyli o "Metropolitalnym Funduszu Wspierania Nauki". Chodzi o to, by jak najwięcej młodych ludzi wybierało uczelnie w naszym regionie.

"Metropolitalny Fundusz Wspierania Nauki" popularnie nazywany jest programem noblowskim. Jego założenia są proste. To pierwszy projekt w kraju polegający na tym, żeby pozyskać naukowców ze światowej czołówki, którzy prowadziliby zajęcia na naszych uczelniach.

O programie dyskutowaliśmy z samorządowcami, ekspertami, liderami opinii oraz studentami. Wśród panelistów byli: Grzegorz Podlewski, wiceprzewodniczący zarządu GZM, prof. UŚ Tomasz Pietrzykowski, prorektor Uniwersytetu Śląskiego, dr Janusz Michałek, prezes zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz Anna Rizzo z samorządu studenckiego UŚ.
- Żadna polska uczelnia nie dysponuje noblistami - zauważył prorektor Tomasz Pietrzykowski. - Tu nie chodzi koniecznie o noblistów, ale nazwiska światowego formatu, rozpoznawalne dla ludzi zainteresowanych daną dyscypliną nauki. Nasz region do dziś prześladuje pewien kompleks Warszawy czy Krakowa, więc obecność znanych naukowców pozwoli nam go przezwyciężyć - dodał.

Jakie nazwiska pojawią się na liście?

- Promocja potencjału naukowego metropolii zapisana jest w naszej strategii do 2022 roku. Chcielibyśmy, żeby przez ten program uczelnie działające na terenie GZM podniosły swój potencjał naukowy i dodatkowo, żeby zatrzymały tutaj studentów i doktorantów - tłumaczył Grzegorz Podlewski. - Za dwa, trzy tygodnie rozpoczniemy nabór do tego programu. Warto wiedzieć, że na lata 2019 - 2022 na rozwój uczelni przeznaczyliśmy 8 mln złotych. Sam jestem ciekawy, jakie nazwiska, jakie gwiazdy pojawią się u nas.
Podczas debaty zastanawiano się także, czy nasze uczelnie są atrakcyjne dla młodych ludzi. - I tak, i nie - skomentowała Anna Rizzo, wiceprzewodnicząca samorządu studenckiego UŚ. - Tak, dlatego, że nasz region bardzo szybko się rozwija, więc kandydaci wybierają nasze uczelnie, bo dla nich też ważne jest otoczenie. Z drugiej strony jednak region do tej pory nie był odbierany pozytywnie, więc zainteresowanie studiami było mniejsze. Warto jednak podkreślić, że młodzi ludzie przyjeżdżający z zewnątrz na konferencje odbywające się w Katowicach są pozytywnie zaskoczeni tym, jak wyglądają uczelnia i region. Uczelnia zaskakuje nowoczesnością, podejściem kadry, umiędzynarodowieniem - wyliczała.

Mamy sukcesy, pora na kolejne

- Robimy wszystko, by pokazać młodym ludziom, że warto tutaj uczyć się i pracować. Pokazujemy, że lokalne firmy odnoszą sukces, oddziaływują na cały świat - mówił Janusz Michałek. - Od trzech lat jesteśmy najlepszą strefą nie tylko w Polsce, ale i w Europie. I jesteśmy drudzy na świecie. Na szczeblu nauka - biznes - samorząd naprawdę jest możliwa efektywna współpraca - zaznaczył.
Dyskutanci podkreślali, że fundusz noblowski będzie jednym z elementów, który może pozytywnie przedstawiać metropolię jako dobre miejsce do życia. - Mamy mnóstwo atutów, o których świat jeszcze nie wie. Ilość ściąganych tutaj inwestorów świadczy o tym, że jesteśmy postrzegani jako atrakcyjni. Fundusz noblowski pokaże, ze studiowanie w metropolii, realizacja pasji naukowych może się tutaj z powodzeniem odbywać - mówił Grzegorz Podlewski.

- Na Śląsku mamy więcej studentów niż górników, a mówi się o nas jako o regionie górniczym - zauważył prorektor Tomasz Pietrzykowski. - Jesteśmy piątym ośrodkiem akademickim w Polsce, walczymy o pierwsze miejsce. I mamy jeden z najniższych przeliczników, jeśli chodzi o liczbę studentów w stosunku do liczby ludności. Ale startowaliśmy z poziomu, od którego oddzielała nas przepaść w stosunku do innych ośrodków. Dzisiaj jest lepiej. Nam chodzi o to, żeby ci, którzy mają najbardziej wyśrubowane ambicje naukowe traktowali nasze uczelnie, jako uczelnie pierwszego wyboru. Dziś o prestiżu uczelni decyduje jakość szkół doktorskich. I to być może doktoranci będą beneficjentami funduszu noblowskiego.

Lepsze Katowice niż Oksford

Dlaczego warto studiować w naszym regionie przekonywała Anna Rizzo. - Uniwersytet Śląski był moim pierwszym wyborem, poza Uniwersytetem Oksfordzkim. Dostałam się i tu, i tu, a wybrałam Katowice. Będę zachęcać wszystkich do studiowania na Śląsku - mówiła studentka.

Warto wiedzieć, że na terenie metropolii jest zarejestrowanych 250 tys. podmiotów gospodarczych, mieszka tutaj 2 mln 300 tys. osób i działa 28 uczelni wyższych.
Debata odbyła się w budynku Centrum Informacji Naukowej i Biblioteki Akademickiej w Katowicach.
Prowadzącym spotkanie był redaktor Marcin Zasada. Debatę współorganizowali Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia oraz „Dziennik Zachodni”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto