12-letni Dawid to mały bohater - uratował rodzinę z pożaru domu w Dąbrówce
- Dawidek był na końcu domu, ja w kuchni z Wiktorią, ciocia jeszcze w innym pokoju. W pewnej chwili usłyszałam trzask, coś jakby wybuch. Otworzyłam drzwi a korytarz stał już w ogniu. Krzyknęłam „Dawidek uciekaj!”, bo myśmy miały odciętą drogę ucieczki - mówi Anna Wroniszewska z Dąbrówki niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego, która dzięki synowi uszła z życiem z pożaru domu, w którym mieszkała ich pięcioosobowa rodzina.
Z relacji kobiety wynika, że 12-letni Dawid jakoś przedarł się przez ogień, wyważył jedne drzwi, okrążył dom od tyłu, wybił szybę w oknie i wyciągając poparzone, poranione i krwawiące ręce do matki, najpierw kazał podać sobie 8-letnią Wiktorię. W tym czasie pani Anna pobiegła po 87-letnią ciocię i również podała ją chłopcu przez okno.
- Wrócił po mnie, krzyczał, wołał mnie i tylko dzięki temu krzykowi wyszłam, bo sama już nic nie widziałam - mówi wzruszona pani Anna.
Do pożaru domu jednorodzinnego w Dąbrówce doszło we wtorkowy wieczór. Strażacy dojechali bardzo szybko, ale cały dom stał już w płomieniach. W szczytowym momencie akcji z pożarem walczyło 10 zastępów straży pożarnej. Wstępnie ustalono, że przyczyną mogło być zwarcie lub wada instalacji elektrycznej (na pewno strzeliły korki).
Zobacz także: Pożar domu w Dąbrówce [ZDJĘCIA]
Dawid otrzymał pomoc medyczną, ale rany okazały się tak poważne, że chłopca przewieziono do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
- Najważniejsze, że porusza palcami, o czucie w których była obawa. Psychicznie jest w dobrym stanie, choć wciąż jest rozemocjonowany - mówi mama 12-latka.
Bożena Salamaga, dyrektor szkoły podstawowej w Aleksandrowie, gdzie uczy się Dawid już w środę wystąpiła do MSWiA o wszczęcie procedury przyznania Dawidowi medalu „Mały Bohater”.
- Jesteśmy z niego naprawdę dumni i czekamy aż wróci - mówi Bożena Salamaga dodając: - Jest bardzo sympatycznym chłopcem, bardzo interesował się lekcjami z pierwszej pomocy, ale chyba nikt nie spodziewał się, że takie pokłady w nim drzemią. W obliczu zagrożenia zachował się tak, jak niejeden dorosły nie potrafiłby.
W obliczu tragedii rodzina na szczęście nie została sama. Władze gminy i mieszkańcy organizują pomoc dla nich.
- Rodzina otrzymała od nas lokal zastępczy, zaproponowaliśmy też dom opieki dla cioci. Rodzinie został wypłacony zasiłek w maksymalnej wysokości przewidzianej przez ustawę o pomocy społecznej, będzie też zasiłek na zakup pomocy naukowych i artykułów szkolnych dla dzieci, a szkoła przekaże podręczniki - wymienia Paweł Mamrot, sekretarz gminy Aleksandrów.
Władze gminy zaapelowały m.in. do przedsiębiorców budowlanych o pomoc w odbudowie domu. Rodzice i nauczyciele z aleksandrowskiej podstawówki organizują zbiórkę rzeczową i finansową, a także organizują imprezę charytatywną, z której dochód zostanie przekazany na pomoc pogorzelcom. Zbiórkę datków dla rodziny organizuje tez Stowarzyszenie Przyjaciół Gminy Aleksandrów.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?