Wizyty lekarskie mam średnio raz na trzy miesiące. Do kliniki dojeżdżam z centrum Katowic, autobusem nr 600, którego przystanek znajduje się przy alei Korfantego. Przypuszczam, że w związku z remontem dworca i rynku, przystanek już wiele miesięcy temu został przeniesiony bliżej ronda, około 100 metrów od dotychczasowego postoju.
W ubiegłą środę, 19 września, spóźniłam się nieznacznie na autobus odjeżdżający o godz. 8.04. Następny, o godz. 8.34, nie przyjechał i wszyscy podróżni musieli czekać aż do godziny 9.05. Ludzie starsi, schorowani nie mieli nawet ławki, żeby na niej usiąść. Nie ma tam też zadaszenia, a pogoda była brzydka i siąpił deszcz. Nie mieliśmy nawet gdzie położyć cięższych bagaży. No bo gdzie - na zabłoconej ziemi?
Nie wiem, czy instytucji odpowiedzialnej za komunikację w Katowicach nie stać na to, aby zainstalować tam choć jedną ławeczkę? Owszem, 100 metrów dalej jest wiata i ławki, ale starsi ludzie nie będą przecież biegać między przystankami. MOKR
Nasz adres:
"Dziennik Zachodni" Media Centrum,
ul. Baczyńskiego 25a,
41-203 Sosnowiec
[email protected] lub [email protected]
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?