Czynsze w górę?

W prywatnych kamienicach czynsze mogą wzrosnąć nawet trzykrotnie. Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy regulujące zasady ich ustalania za niezgodne z konstytucją.

- To orzeczenie nie uwolni od jutra czynszów. Ono określa tylko czas, do którego parlament sprawę musi uregulować. Obawiam się, że posłowie znowu zaproponują przepisy krzywdzące właścicieli kamienic - mówi Barbara Grzybowska-Kabańska, wiceprezes Unii Właścicieli Nieruchomości. - Musimy mieć możliwość podwyższania czynszów. Obecne stawki są tak niskie, że w tej chwili nie wystarcza nam na pokrycie bieżących kosztów eksploatacji budynków. Tymczasem większość kamienic wymaga natychmiastowych inwestycji. Są w tak złym stanie, że obawiamy się serii katastrof budowlanych.

Wniosek do Trybunału złożył Rzecznik Praw Obywatelskich w imieniu właścicieli nieruchomości. Trybunał zajmował się sprawą 4 września, ale rozprawę odroczono i zobowiązano przedstawicieli organizacji zrzeszających prywatnych właścicieli budynków do przedstawienia swoich stanowisk na piśmie. Wczoraj zapadł wyrok korzystny dla kamieniczników. Dla lokatorów może to oznaczać nawet trzykrotne podwyżki czynszu.

- Aby móc zainwestować w budynki czynsze powinny być trzykrotnie wyższe od obecnych. Skoro państwo narzuca nam lokatorów i nie pozwala na pobieranie opłat zgodnych z rzeczywistymi kosztami utrzymania domów, niech chociaż ustali jakąś formę dotacji. Dopominamy się o to od kilku lat - mówi Tadeusz Kos z Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości.

Ustawa o ochronie lokatorów ustala, że podwyższenie czynszu nie może być dokonywane częściej niż co pół roku. Ustawa reguluje także dopuszczalne górne limity tych podwyżek.

Zdaniem Andrzeja Zolla, Rzecznika Spraw Obywatelskich, taki sposób regulacji narusza konstytucyjnie chronione prawa właścicieli do pobierania pożytków oraz zasadę ochrony prawa własności. Właściciele zamiast korzyści mają straty.

W województwie śląskim prywatne kamienice, zwłaszcza te na peryferiach miast, są w opłakanym stanie. Niewielu lokatorów płaci czynsz wolny. Zdarza się, że za 100-metrowe mieszkanie płaci się miesięcznie około 100 zł. W lepszej sytuacji są właściciele budynków, w których są lokale użytkowe. Dochód z nich pokrywa straty, jakie przynoszą mieszkania.