Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy władze spółdzielni mają prawo blokować samochody na prywatnych parkingach? [SONDA]

LOTA
archiwum
Prywatna firma ochroniarska blokuje koła samochodów parkujących na katowickim osiedlu. Powód? To nie są samochody mieszkańców...

Ogromne blokowisko w stolicy województwa - ponad 22 tys. mieszkańców - to jednocześnie zaplecze parkingowe dla odwiedzających park chorzowski.

Zarządca Tysiąclecia, Spółdzielnia Mieszkaniowa "Piast", postanowiła sprawę nielegalnego parkowania rozwiązać. Wynajęła w tym celu prywatną firmę, która nieuprawnionym do parkowania zakłada blokady na koła, a za ich ściągnięcie słono sobie liczy - po 300 zł.

Wcześniej taki sam eksperyment wprowadziła na swoim osiedlu Śródmieście Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa. Powód? Na osiedlu parkowali m.in. petenci Sądu Okręgowego i miejsc brakowało dla mieszkańców. Ten sam problem pojawił się na Tysiącleciu, odkąd WPKiW wprowadził opłaty za postój w parku.

Obie spółdzielnie współpracują z firmą Park Partner z Dąbrowy Górniczej. Jak to działa? To firma zarabia na opłatach pobranych za nielegalne parkowanie, a spółdzielnie firmie nie płacą ani nie czerpią zysku z jej działalności. Na terenie obu spółdzielni Park Partner wprowadziła ten sam regulamin korzystania z miejsc parkingowych.

Wyczytamy w nim, że na terenach KSM i "Piasta" mogą zatrzymywać się wyłącznie mieszkańcy (i ich goście), najemcy i służby porządkowe. Na każdego mieszkańca przypada jedna karta parkingowa, jedną dostają dla gości. Jeśli kart zabraknie, lokator musi zgłosić przyjazd kolejnych gości do firmy esemesem, telefonicznie albo mejlowo.

- A co z tymi, którzy zajadą na osiedle jedynie, żeby się rozejrzeć? A z gościem, który przyjedzie niespodziewanie i nie zastanie mnie w domu, a w międzyczasie zostanie mu założona blokada na koło? - oburza się Andrzej Staniewski z Tysiąclecia. W pierwszej sytuacji nie ma zmiłuj - odpowiadają w Park Partner.

- Jest zakaz wjazdu na osiedlowe parkingi. Wyłączeni są z niego mieszkańcy - tłumaczy Jarosław Świderek, przedstawiciel dąbrowskiej firmy.

Zakazy wjazdu były zanim "Piast" podjął współpracę z Park Partner. Kierowcy nic sobie z nich jednak nie robili. Od czasu podpisania umowy, obok znaków pojawiły się regulaminy określające wysokość kar za wjazd.

- Mamy taki system, aby karani nie byli goście. Jeśli stałoby się inaczej, pieniądze zwrócimy - dodaje Świderek. Głosy oburzenia go nie dziwią. Z niechęcią pracownicy firmy spotykają się na co dzień. - Jeden z pracowników był goniony z siekierą, innego kierowca przewiózł na masce - mówi.

Jest jeszcze kwestia legalności działania firmy. Gdy współpracę z Park Partner podjęła KSM, sprawę komentował sędzia Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

- Przepisy dokładnie regulują, w jakich okolicznościach i kto może zakładać blokady na koła samochodów. Są to policja i straż miejska - wyjaśnił. Firma może więc pobierać opłaty za wjazd na parking, ale nie zakładać blokady.

Z kolei Świderek twierdzi, że jest przecież prawo, które właścicielowi umożliwia ochronę swojej własności i właśnie na tej podstawie firma działa. - Chronimy teren prywatny. Jeśli ktoś wjeżdża tu, mimo zakazu, jest świadom, że może zostać ukarany - mówi.

Katowicka policja regularnie odbiera skargi na działania Park Partner, ale umywa ręce. - Jest regulamin, którym dysponują pracownicy tych firm i kierowcy powinni się do niego stosować. Miejsca parkowania są dla lokatorów i ich gości - komentuje Jacek Pytel, rzecznik KMP w Katowicach. A blokady? - Jeśli urządzenie zostanie już założone, to ta kwestia powinna zostać rozstrzygnięta na drodze cywilno-prawnej - dodaje. Czyli: trzeba iść do sądu.

Legalne czy nie? Oto jest pytanie

Michał Marcinkowski, prezes SM "Piast"
Czy to jest legalne? Nasza umową z firmą jest legalna. Firma zakładając blokadę bierze odpowiedzialność na siebie. Część mieszkańców jest zadowolona z rozwiązania, a część nie. Wypuścimy na osiedle ankiety i nie będę się upierał, jeśli dany blok nie będzie chciał mieć firmy na swoim parkingu. Wycofamy ją. To mieszkańcy są fundatorami miejsc parkingowych.

Włodzimierz Mogiła, Wydział Ruchu Drogowego KWP Katowice
Zamontowanie blokady jest bezapelacyjnie bezprawne. Bo po pierwsze, to ograniczenie wolności, po drugie, ograniczenie prawa do korzystania z rzeczy, która jest moją własnością. Prywatna firma może pobierać opłaty za parkowanie, ale niedopuszczalne jest, aby blokowała koła. Uprawniona do tego jest jedynie straż miejska i policja.


*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto