Przyjęta we wtorek przez rząd strategia rozwoju przemysłu elektronicznego zakłada 8-procentowy wzrost tempa jego produkcji.
Czy jednak zapowiadane w strategii kredyty z budżetu państwa i środki z funduszy przedakcesyjnych mające rozruszać branżę trafią na Śląsk? Na razie o budowie silnego sektora wysoko rozwiniętych technologii w regionie wiele się mówi, ale niewiele w tej sprawie zrobiono. Światowi potentaci w dziedzinie elektroniki lokują się tymczasem tuż za czeską i niemiecką granicą.
Szansę na wykorzystanie rządowego i unijnego wsparcia mogłyby otrzymać powstające technoparki. W aglomeracji katowickiej powstaną dwa: w Gliwicach i w Tychach. Pod koniec ubiegłego roku opracowano studium wykonalności wzorując się na rozwiązaniach amerykańskich. Do rozstrzygnięcia pozostała forma własności. Pod uwagę brana jest fundacja lub spółka prawa handlowego.
- Fundacja mogłaby korzystać z unijnych dotacji, ale spółką łatwiej zarządzać. Rozważamy obie te możliwości - powiedział "DZ" Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
W Gliwicach miałby powstać inkubator wspomagający firmy z branży inżynierii materiałowej i teleinformatycznej. W Tychach mógłby ulokować się high-tech medyczny.
Same technoparki to jednak tylko infrastruktura techniczna. W działania mające przyciągnąć inwestorów powinny się włączyć także władze gmin i naukowcy z uczelni technicznych. Te ostatnie - głównie Politechnika Śląska miałyby do zaoferowania kadrę.
Na razie lista firm z branży wysoko rozwiniętych technologii zamierzających inwestować w regionie jest bardziej niż skromna. W Tychach działa już spółka 2SI, jednak poza technoparkiem. Do Gliwic przymierzają się spółki z grupy NOMA, ale wciąż prowadzą rozmowy z partnerami zagranicznymi. Do kierownictwa KSSE kierowane są pytania od firmy zajmującej się elektroniką przemysłową na dużą skalę (ekrany ciekłokrystaliczne). Nic konkretnego jednak z tego nie wynika.
Jak dotąd inwestycje w high-tech omijają południową Polskę, a Śląsk w szczególności. Amerykański koncern Motorola ulokował swoje centrum softwarowe w Krakowie. Philips wraz z LG wybudowały fabrykę tuż po drugiej stronie granicy - w czeskich Hranicach. Z kolei potentat w produkcji procesorów - Intel wybrał dla swojego zakładu Frankfurt nad Odrą. Jest to tym bardziej przykre, że w niewielkiej odległości, bo w Dreźnie, produkcję uruchomił jego konkurent - AMD. Drezno leży przy tej samej autostradzie, co Gliwice. Czy to nie jest sygnał, że zaprzepaszczamy szanse? Przykładem niewykorzystania możliwości może być Bielsko-Biała, które głośno obwieszczało o budowie swojego technoparku, ale nie załatwiono na czas należytego uzbrojenia terenu. W rezultacie znaczący w informatyce Techmex dzierżawi tereny od Fiata i czeka na dokończenie gminnej inwestycji.
Naukowcy uważają, że twierdzenia o braku przemysłu high-tech na Śląsku nie są zgodne z prawdą.
- On jest, tylko nikt się nim nie interesuje i nie chce mu pomóc - twierdzi Andrzej Klasik, rektor Górnośląskiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości.
Zdaniem rektora Akademii Ekonomicznej w Katowicach, prof. Floriana Kuźnika, dla szybkiego rozwoju nowoczesnych technologii musimy stworzyć odpowiednie warunki. Jak?
- Najpierw trzeba zrestrukturyzować przemysł ciężki. Potrzebna jest także reforma nauki. Musi się nastawić na tworzenie najlepszych rozwiązań, by gospodarka mogła wchłaniać oferowane jej nowoczesne rozwiązania - mówi Kuźnik.
Rozwój regionalnego high-tech to szansa dla absolwentów śląskich uczelni. Na razie duża ich część, aby znaleźć dobrą pracę w wyuczonym zawodzie musi wyjechać ze Śląska.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?