Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy katowickie lasy są jak Yeti? Miasto zapłaci złotówkę za każdy przejechany kilometr

Tomasz Breguła
Tomasz Breguła
fot. UM Katowice
Różnego typu obszary zielone zajmują 47 proc. powierzchni Katowic, a same lasy to blisko 40 proc. Wielu mieszkańców ironizuje, że z lasami jest tu jest jak z Yeti, wszyscy o nich słyszeli, ale mało osób na własne oczy przekonało się, że faktycznie istnieją. Miasto chce to zmienić i pokazać, że terenów zielonych jest tu naprawdę sporo.

Czy katowickie lasy są jak Yeti?

Katowickie lasy znajdują się głównie na zachodnich i południowo-wschodnich obrzeżach miasta, w sąsiedztwie mniej zurbanizowanych i zamieszkanych dzielnic. Powoduje to, że duża część mieszkańców rzadko z nich korzysta.

– Czasami ironizuje się, że z lasami w Katowicach jest jak z Yeti, wszyscy o nich słyszeli, a relatywnie mało osób na własne oczy przekonało się, że faktycznie istnieją. A liczby i mapy nie kłamią, tereny leśne dla zdecydowanej większości mieszkańców znajdują się do 30 minut jazdy rowerem od domu – mówi Waldemar Bojarun, wiceprezydent Katowic.

Tereny leśne to doskonałe miejsce do zwykłych spacerów, wędrówek z kijami nordic walking, czy jazdy na rowerze. Zwłaszcza ta ostatnia aktywność zyskała na popularności w czasach pandemii – wg badań 61,6 proc gospodarstw domowych w Polsce posiada rower, a w domach zamieszkanych przez min. 4 osoby aż 77 proc. Na terenie samych Katowic znajduje się dodatkowo 105 stacji umożliwiających tanie wypożyczenie jednośladów.

– Używając przenośni można powiedzieć, że lasy to największy obiekt rekreacyjno-sportowy w Katowicach. Zajmuje on powierzchnię ponad 65 km kw., jednak nie sposób zliczyć długości wszystkich ścieżek. Jeszcze trudniej byłoby zsumować łączną długość kombinacji tras, którą można na ich bazie stworzyć. Sam odcinek między cmentarzem w Murckach a Doliną Trzech Stawów można pokonać na co najmniej siedem różnych sposobów – mówi Daniel Muc, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Katowicach.

Złotówka za każdy kilometr

Aby zachęcić mieszkańców do rekreacyjno-sportowych wizyt w lesie, MOSiR Katowice zdecydował rozpocząć prace nad zdefiniowaniem i prezentacją kilkudziesięciu tras, które w co najmniej 95 proc. będą przebiegały po lesie. Tylko niewielka część z nich będzie korzystała ze znanych i uczęszczanych szlaków rowerowych m.in. czerwonego, żółtego, zielonego.

– Plan jest taki, aby pozwolić na odkrycie katowickich lasów z zupełnie nowej strony. Wstępnie ustaliliśmy
7 punktów recepcyjnych, „bram do lasów”, z których będziemy rozpoczynać trasy. Znajdują się na końcu ulicy Boheńskiego, w Dolinie 3 Stawów, przy Parku Bolina, w okolicach cmentarza na Giszowcu, obok lodowiska w Murckach, w Ligocie i Panewnikach. Z każdego miejsca będziemy proponowali trasy na odcinkach do 5, 10, 15 kilometrów – mówi Michał Wojaczek, kierownik Działu Sportu i Obsługi Klienta MOSiR Katowice.

W przypadku wielu tras oprócz map i prezentacji w aplikacjach sportowych, powstaną także filmiki, które mają pokazać, że trasy naprawdę przebiega w lesie. Właśnie w tej części mają pomóc mieszkańcy.

Na profilu Facebook MOSiR Katowice ogłosił poszukiwanie osób lubiących jeździć na rowerze, przynajmniej częściowo znającej leśne trasy i najlepiej posiadającej kamerę ze stabilizacją ekranu. Jej zadaniem będzie sfilmowanie wspomnianych tras. Za każdy przejechany i sfilmowany kilometr Ośrodek zapłaci 1 zł netto. Można będzie więc połączyć przyjemne z pożytecznym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto