MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy będzińscy kupcy pójdą z torbami?

ADAM WOŹNIAK
27 sierpnia wojewoda Lechosław Jarzębski nakazał wstrzymanie budowy hipermarketu sieci LiDL./ ARKADIUSZ GOLA
27 sierpnia wojewoda Lechosław Jarzębski nakazał wstrzymanie budowy hipermarketu sieci LiDL./ ARKADIUSZ GOLA
W ubiegłym tygodniu Będzińskie Stowarzyszenie Kupieckie skutecznie zablokowało realizację tej inwestycji w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. 27 sierpnia wojewoda śląski Lechosław Jarzębski nakazał wstrzymać budowę.

W ubiegłym tygodniu Będzińskie Stowarzyszenie Kupieckie skutecznie zablokowało realizację tej inwestycji w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. 27 sierpnia wojewoda śląski Lechosław Jarzębski nakazał wstrzymać budowę. 2 września będziński magistrat złożył odwołanie od tej decyzji.

- Mieszkańcy oczekują alternatywnych miejsc, w których mogliby robić tanie zakupy - przekonuje Leszek Zagórny, wiceprezydent Będzina.

- To absurd. W okolicy jest kilka hipermarketów. Tymczasem Lidl doprowadzi sklepy w centrum miasta do plajty - twierdzi Piotr Czerwiński, prezes Będzińskiego Stowarzyszenia Kupieckiego.
BSK wylicza: zatrudnienie w supermarkecie znalazłoby około 30 osób. Ile sklepów z okolicy miałoby kłopoty z powodu pojawienia się tak dużego sklepu? Prawdopodobnie kilkadziesiąt (radykalnie spadłyby ich obroty). Ponieważ z tych sklepów najczęściej utrzymują się całe rodziny, liczba osób dotkniętych skutkami rozpoczęcia handlu przez nowy hipermarket byłaby 2-3 razy większa.

Sieć Lidl supermarkety z tanimi produktami sprzedaje artykuły spożywcze, chemii gospodarczej itd. - takie, które znajdują się w dużej części sklepów z bliskiego sąsiedztwa. Przewodniczący Rady Miasta Sławomir Brodziński uważa jednak, że hipermarket jest potrzebny: - W marcu tego roku katowicka Akademia Ekonomiczna przeprowadzała badania. Dotyczyły sieci handlu i usług. Wynika z nich, że ludzie chcą decydować o tym, gdzie robić zakupy.

Na te same badania powołuje się przedsiębiorca Radosław Baran, który w wyborach samorządowych jako niezależny kandydat chce ubiegać się o fotel prezydenta miasta.
- Badania przeprowadzone na próbie mieszkańców Będzina potwierdziły, że liczba dużych sklepów jest wystarczająca. Lidl w tym miejscu jest nietrafioną inwestycją. Mógłby stanąć, ale gdzie indziej - twierdzi Baran.

Decyzja o wstrzymaniu budowy nie wyniknęła jednak z zamiaru ochronienia małych przed dużym. Zdaniem SKO, inwestycja powstaje z naruszeniem prawa. Supermarket jest budowany na terenie przeznaczonym na sport i rekreację. Plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza w tym miejscu budowę obiektów handlowych, ale pod jednym warunkiem: muszą one być powiązane z obiektami sportowymi. Ich celem - jak twierdzi SKO - może być jedynie ,uzupełnianie funkcji podstawowej", czyli sportowej.

Oponenci Lidl-a twierdzą, że miasto nikogo nie informowało, iż w centrum powstanie nowy supermarket.

- Lokalizacja dużych obiektów handlowych w mieście wymaga wcześniejszego opracowania strategii, obliczenia zysków i strat. Tymczasem niczego takiego nie przygotowano. Budowa może doprowadzić do załamania rozwoju drobnej przedsiębiorczości w Będzinie - oznajmia Adam Lazar z Samorządowego Centrum Obywatelskiego.

- Władze miasta wprowadziły kupców w błąd, bo wydając pozwolenie na budowę, nie wspominały o supermarkecie. Inwestycja miała być wpisana w charakter otoczenia, a nie jest. Urzędnicy musieli o tym wiedzieć - dodaje Radosław Baran.

Sławomir Brodziński uważa jednak, że wszystko jest w porządku: - Wiadomo było, że ma powstać sklep, parking, mała gastronomia i plac zabaw. To wszystko jest. Więc gdzie problem?
Z pewnością problemem może być cena, za którą miasto sprzedało działkę pod supermarket. Kupiła ją spółka developerska Euro Consulting z Tarnowa opolskiego za 860 tys. złotych. Później odsprzedała Lidl-owi za 2,3 mln zł. Zarobiła więc prawie półtora miliona zł. Powstaje pytanie: Czy miasto nie mogło sprzedać gruntu bardziej korzystnie? Wiceprezydent Zagórny broni się, twierdząc, że działka po sprzedaży developerowi "była co prawda ta sama, ale już nie taka sama".

- Euro Consulting zainwestował w przygotowanie jej pod budowę. 300 tys. zł przekazał gminie na przebudowę układu komunikacyjnego - wylicza Zagórny. Jego zdaniem trudno było uzyskać wyższą cenę, bo Będzin nie jest szczególnie atrakcyjnym terenem do inwestowania. Mają o tym świadczyć kłopoty ze sprzedażą działek przy skrzyżowaniu ulicy Piłsudskiego z czteropasmówką Katowice-Warszawa oraz przy szpitalu górniczym.

- W takiej sytuacji Lidl to sukces - przekonuje wiceprezydent.

Mimo tych deklaracji wydaje się, że jedyną grupą, która naprawdę skorzysta na nowej inwestycji, są prawnicy. Jest wątpliwe, by spór o legalność budowy zakończył się szybko, choć jeszcze w ubiegłym tygodniu inwestor, przewidując kłopoty, starał się mocno podkręcić tempo prac.

- Sytuacja pokazała, jak ważne jest przy decydowaniu o takich inwestycjach zapoznanie się z opinia wszystkich środowisk i poszanowanie prawa. W przypadku Lidl-a tego właśnie zabrakło - uważa Baran.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto