- Doznał udaru mózgu prowadząc pojazd, to dla sądu najbardziej racjonalne wytłumaczenie przebiegu wypadku - uzasadniała wyrok sędzia Katarzyna Gulbinowicz.
Do tragedii doszło w maju 2006 roku na przejściu dla pieszych w al. Armii Krajowej przy skrzyżowaniu z al. Jana Pawła II. Wtedy na chodnik wjechał mercedes, przeciął tory tramwajowe i wpadł na zebrę. 49-letni mężczyzna zginął na miejscu, 15-letnia dziewczyna i 66-letnia kobieta doznały poważnych obrażeń ciała. Waldemar M., który prowadził auto, był trzeźwy.
Twierdził, że samochód zaczął sam przyspieszać i nie dało się go zatrzymać. Biegli stwierdzili jednak, że dało się go zatrzymać i nim kierować. Natomiast biegli psychiatrzy i neurolog z Instytutu UM w Łodzi orzekli, że powodem tak nieracjonalnego zachowania kierowcy był udar mózgu. Prokuratura i pokrzywdzeni zapowiedzieli apelację.
DZIENNIKZACHODNI.PL POLECA:
Najnowszy ranking "antyzawodów". One gwarantują... bezrobocie
Ewa Farna walczy o nagrodę MTV. Zagłosuj i pomóż jej!
NASZEMIASTO.PL POLECA:
Co za wstyd! TOP 10 najbardziej zaniedbanych dworców PKP w regionie
Nie tylko Nikiszowiec. Zobacz ranking najpiękniejszych kolonii górniczych na Śląsku
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?