Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czesław Mozil opowiada o X-Factorze

Redakcja
TOMASZ BOLT
Z Czesławem Mozilem, wokalistą i jurorem programu X-Factor, którego emisja rozpoczyna się w niedzielę, rozmawia Ola Szatan

Jak wspominasz castingi do programu X-Factor, zwłaszcza te nagrywane w Zabrzu, z którego się wywodzisz?
Do Domu Muzyki i Tańca chodziłem z ojcem do kina, gdy byłem mały, więc to było przeżycie. X-Factor jest dla mnie wyzwaniem, dużym przedsięwzięciem, ale nie zadaniem, z którym zetknąłem się pierwszy raz. Kiedyś w Danii oceniałem młodych akordeonistów, a w Polsce bywałem też już jurorem w przeglądach kapel rockowych. Może dlatego naprawdę dobrze się czuję w X-Factorze.

Ile jest prawdy w plotkach dotyczących X-Factora? Podobno wysłano cię na lekcje języka polskiego, by widzowie mogli zrozumieć, co mówisz.
Jestem taką osobą, która generalnie ma swoją scenę i swoją publiczność. Teraz w związku z X-Factor pojawiam się na różnych imprezach i te plotkarskie gazety muszą coś o mnie pisać. Nie wiem, czy może za jakiś czas nie zacznę im jakichś historii kreować? (śmiech). A ty rozumiesz, co do ciebie mówię?

Bez problemu!
I wydaje mi się, że większość ludzi ma tak samo. Natomiast to była fajna sytuacja, gdy przyszedł do mnie Jarek Kuźniar rano i powiedział: Słyszałem, że zacząłeś chodzić na polski, to musiałeś dzisiaj wcześnie wstać. Tabloidy muszą o czymś pisać. Trzeba mieć jednak dystans do tego szumu. Z całym szacunkiem, ale 80 procent tego, co jest pisane w tych gazetach, to fikcja.

O Majce Sablewskiej mówi się, że ręce jej się trzęsą i nie da się ich filmować.
Jedyne, co mogę, to śmiać się z tych plotek. Wolałbym jednak, żeby więcej było informacji o samym programie. Bardzo się cieszę na emisję premierowego odcinka. Wprawdzie nie zobaczę go w telewizji, bo w niedzielę o godz. 20 gram koncert w Szczecinie, ale z fragmentów, które widziałem - zapowiada się bardzo mocno i ostro. Jestem podekscytowany.

Popularność Idola pokazała, że takie show można ciągnąć przez kilka edycji. X-Factor też może dać ci pracę na lata.
Jeszcze przed pojawieniem się propozycji z X-Factora wiedziałem, że 2011 rok będzie najbardziej pracowity, bo latem nagrywam płytę. Nie wiem, czy szykowana będzie druga edycja X-Factora, umowę mam podpisaną na pierwszą. Choć z drugiej strony, w Danii ten program uzyskał taką popularność, że finał trzeciej edycji X-Factora oglądało na żywo 40 tysięcy ludzi na piłkarskim stadionie narodowym. Zobaczymy, jak będzie w Polsce. Najważniejsze, żeby program się przyjął i wzbudzał emocje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto