Czarny biurowiec między kamienicami przy Mikołowskiej prawie gotowy. Ma oryginalny kształt

O rozpoczęciu budowy oryginalnego budynku - plomby przy ul. Mikołowskiej 35 w Katowicach pisaliśmy w sierpniu 2019 r.

Zobaczcie, jak prezentuje się czarny biurowiec-plomba przy Mikołowskiej w Katowicach.

Dzisiaj budynek jest już na ukończeniu.

- Prowadzone są ostatnie prace wykończeniowe, planowane oddanie do użytku ma nastąpić do końca roku - mówi Michał Hejak, specjalista ds. nieruchomości w firmie Geltag, zajmującej się komercjalizacją biurowca

Futurystyczny kształt i czarna elewacja

Biurowiec nie dość, że jest smukłą blombą między kamienicami i familokami, to jeszcze ma czarną elewację, a na szczycie zaprojektowano nadbudową w formie dwóch, wyniesionych nad dach kondygnacji, węższe niż reszta biurowca. Wyglądają jak kontenery, ale mają przeszklone ściany.

Biurowiec został zaprojektowany przez architekta Wojciecha Wojciechowskiego z Katowic, który ma na koncie głównie projekty apartamentowców i osiedli mieszkaniowych, m.in. Sokolska Towers w Katowicach.

Inwestorem budynku jest katowicka firma Remko, specjalizująca się w budowie, remontach i modernizacji istniejących zakładów koksowniczych. W nowej budowli ma się znajdować siedziba firmy (obecnie Remko znajduje się przy Chorzowskiej). Remko zajmie dwie ostatnie kondygnacje biurowca.

Biura inwestora - firmy Remko - będą znajdować się na najwyższych piętrach budynku

- Powstający przy ul. Mikołowskiej budynek będzie miał głównie funkcje handlowo-usługowe. Będzie to właściwie biurowiec, tylko na poziomie 0 są przewidziane lokale np. na aptekę czy mały sklep spożywczy - wyjaśniał w 2019 r. dr inż. Zbigniew Łagosz, dyrektor kontraktu z ramienia Remko. - Będzie miał w sumie 8 kondygnacji, w tym jedną na poziomie -1. Na najwyższym piętrze będzie się znajdować siedziba firmy Remko - dodał.

Biurowiec jest już w końcowej fazie komercjalizacji. Wiadomo, że powstaną tam głównie biura. - Aktualnie prowadzimy rozmowy z różnymi podmiotami, nazw firm nie mogę zdradzić, ale głównie są to ludzie pochodzący z branży adwokackiej, radni oraz branże finansowe - mówi Michał Hejak.