Czarna pantera

Dziś na treningu koszykarzy Mickiewicza w małej hali ,Spodka" ma pojawić się Martin Coon. Amerykanin został ściągnięty zza oceanu, aby pomóc katowiczanom w walce o awans do rundy play off, zespołów walczących o ekstraklasę. Katowicki beniaminek chce za wszelką cenę uniknąć gry w grupie drużyn, którym przyjdzie rywalizować o uniknięcie degradacji do II ligi. Warunkiem jest zajęcie co najmniej ósmego miejsca po rundzie zasadniczej.

- Wreszcie otrzymaliśmy pieniądze od naszych sponsorów, dlatego sytuacja w klubie się poprawiła - mówi Sebastian Breguła, prezes Mickiewicza. - We wtorek podpisaliśmy nową umowę z ,Elektrobudową". Zawodnicy dostali część zaległych wypłat. Myślę, że do końca lutego uda nam się zamknąć sprawę zaległości finansowych. W tej sytuacji postanowiłem sprowadzić Coona, choć żałuję, że nie mógł pojawić się wcześniej. Janusz Śmigielski boryka się z kontuzją kręgosłupa i nie wiadomo kiedy wznowi treningi. W najbliższych dniach zostanie poddany badaniom, które powinny coś wyjaśnić. Potrzebny jest nam zawodnik zdobywający dużo punktów. Tak właśnie gra Amerykanin, którego obserwowaliśmy z trenerem Zającem podczas pobytu w USA. Dobrze rzuca za trzy punkty i potrafi oddać piłkę, gdy zauważy lepiej ustawionego partnera. To typowy ,ciepacz". Nie boi się rzucać z trudnych pozycji. Chcemy go jeszcze zobaczyć w akcji podczas trzech meczów sparingowych. W czwartek zagramy z Zagłębiem w Sosnowcu, w sobotę u siebie z Wisłą Kraków (godz. 12.00 - przyp aut.), a w środę w Ostrawie z BKNH.

Coon urodził 7 stycznia 1979 roku. Ma 187 cm wzrostu, waży 85 kg. W drużynie ,Panter" uniwersytetu Northern Iowa występował z numerem piątym. Jego najlepszy wyczyn w rozgrywkach uniwersyteckich, to 19 punktów zdobytych w meczu przeciw zespołowi Southwest Missouri State w 2000 roku. Interesuje się psychologią sportu i chciałby zostać doradcą w tej dziedzinie. Lubi grać w karty oraz... gorące kąpiele! Jest zainspirowany swymi rodzicami Jimem i Joanną, których rady bardzo ceni.

Mickiewicz ma dwutygodniową przerwę w grach ligowych. Do zakończenia sezonu zasadniczego katowiczanom pozostały jeszcze cztery spotkania: dwa wyjazdowe - z KKS Poznań i Turowem Zgorzelec oraz dwa u siebie - z Resovią i AZS-em Lublin.

- Obliczam, że warunkiem awansu do ,ósemki" jest wygranie trzech z tych meczów. Mama nadzieję, że Coon pomoże zrealizować ten cel. Resovia i AZS Lublin będą najprawdopodobniej do ostatnich spotkań walczyć o możliwość gry w play off, dlatego czekają nas prawdziwe boje - kończy Breguła.