Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co mówią o nas katowickie cmentarze? - opowiada Barbara Lewicka, która poświęciła im rok badań

Wioleta Niziołek
Cmentarz potwierdza losy miasta.  Na zdjęciu młodzież składa kwiaty na grobie Rymera (ul. Francuska)
Cmentarz potwierdza losy miasta. Na zdjęciu młodzież składa kwiaty na grobie Rymera (ul. Francuska) A. Grygiel
Jak mawiał Woody Allen: kiedy przyjdzie śmierć, wolałbym, żeby mnie przy tym nie było. Nie lubimy myśleć o śmierci, więc i cmentarze na pierwszy rzut oka wydają się nieobecne w naszym życiu - mówi Barbara Lewicka, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. Nekropoliom, dotąd nieobecnym też w badaniach, poświęciła rok. - Cmentarz to jedno z tych miejsc, które pozwalają nam coś powiedzieć o lokalnej społeczności. Kondycja człowieka wyraża się przez stosunek do cmentarzy, śmierci i tego jak czcimy pamięć tych, którzy już odeszli - mówi Lewicka.

Cmentarze są ważne dla mieszkańców miast. - Lubimy je odwiedzać. To jak przejście do innej przestrzeni, spokojnej, cichej, skłaniającej do refleksji - mówi Lewicka.

Skoncentrowała się na trzech cmentarzach: ewangelickim przy ul. Francuskiej, cmentarzu przy ul. Sienkiewicza i cmentarzu w Piotrowicach, przy granicy z Rudą Śląską. Potwierdza się stereotyp: cmentarze odwiedzają głównie starsze osoby, zazwyczaj kobiety. Statystyki są nieubłagane - to mężczyźni odchodzą wcześniej. Ale oprócz kobiet, wdów, córek, są też mężczyźni, wszystkie grupy wiekowe i społeczne. Cmentarze odwiedzamy przede wszystkim w czasie świąt, wtedy, kiedy najbardziej czujemy nieobecność bliskich nam zmarłych.

Czytaj także: Uszok, czyli "Dama z łasiczką", czyli co? Zagadka obrazu, który zawisł na katowickim rynku

- Cmentarz poza tym, że jest miejscem symbolicznym, jest także projekcją gustów, upodobań. Groby przyjmują różne kształty, formy, można odróżnić kwatery przedwojenne, różnorodne, ciekawe artystycznie, zindywidualizowane i groby z lat powojennych, kiedy nastąpiła powszechna unifikacja: te same materiały, styl, ta sama szarość, nic interesującego.

Na początku lat 90 - tych robi się zdecydowanie bardziej kolorowo, jest więcej form nagrobków, choć powtarzają się schematy z katalogów. Widać jednak, że mieszkańcy Katowic przykładają wagę do wyglądu grobu, żeby był zawsze czysty, przyozdobiony. Groby są pełne kwiatów, zniczy, to potwierdza, jak ważna jest dla nas łączność z tymi, których nie ma - mówi Lewicka.

Co, poza oczywistymi powodami, skłania nas do odwiedzenia cmentarza? Wiele osób przychodzi jak do enklawy zieleni, dlatego spotkamy tu np. matki z dziećmi. Cmentarz potwierdza też losy miasta, bo tu pochowani są lokalni bohaterowie, tu znajdziemy lokalną historię - np. górnicy, którzy zginęli w katastrofie w Kopalni Kleofas pod koniec XIX wieku, pochowani są na cmentarzu na Zawodziu. Na cmentarzu przy ul. Sienkiewicza spoczywają m.in. senator Krystyna Bochenek, kompozytor Henryk Mikołaj Górecki czy aktor Zbigniew Cybulski.

Cmentarz to najbardziej stabilna przestrzeń miejska. Jej rytm wyznaczają rytuały i obrzędy, ale też pory roku. Zimą na cmentarzach jest pusto, za to wiosną zaczyna się sprzątanie. Na Wielkanoc cmentarze zakwitną żonkilami na żółto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto