Tymczasem budynek niszczeje. Od lat mówiło się o tym, by Capitol kupiło miasto, do tej pory jednak nie było takiej woli. Teraz o zabytek upomniał się Arkadiusz Godlewski, który na ostatniej sesji złożył w tej sprawie interpelację. - Miasto stać na to, żeby ten budynek kupić, zmodernizować i dostosować do wymogów współczesności - mówi Goldewski.
Jest już nawet nieoficjalna nazwa dla tego miejsca - Capitol od Culture, nazwiązująca do starań Katowic o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Tu mogłoby powstać centrum naszych starań w konkursie. Właściciel czeka tymczasem na inwestora, a na razie chętnie wynajmuje budynek na cale kulturalne. Najpierw za symboliczną złotówkę Festiwalowi Filmów Kultowych.
A ostatnio półroczną umowę z nim podpisali organizatorzy Taurona Nowej Muzyki, na cykl koncertów poprzedzających letni festiwal. Będą się tu odbywać do sierpnia, co miesiąc, a na czas Taurona Nowej Muzyki powstanie w Capitolu klub festiwalowy. - W ten sposób zwracamy uwagę na budynek, żeby ktoś się nim zainteresował, bo warto - ocenia Adam Pomian. - Tam musi być scena, nie żaden pasaż handlowy czy hotel, a obawiam się, że to nie czas, by znalazł się inwestor z pomysłem i takimi pieniędzmi na kulturę.
Ale miasto może Capitol uratować - dodaje. Ile to może kosztować? Nieoficjalnie mówi się o siedmiu mln., do tego należy doliczyć koszty remontu. Całość mogłaby się zamknąć w 20 mln. złotych, a to niewiele więcej niż miasto wydało na remont ulicy Mariackiej, który budzi dziś wiele zastrzeżeń. Teraz czas na ruch prezydenta Piotra Uszoka. - Zaproponowałem autopoprawkę w budżecie. Potem będziemy się zastanawiać gdzie ściąć, a gdzie dołożyć, by kupić nieruchomość - zapowiada Godlewski.
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?