Przy stacji Stadion Śląski, Wesołe Miasteczko oraz przy fundamentach słupów pracuje aktualnie prawie 60 robotników. Prace nie ustaje nawet w wielkim tygodniu. Pracownicy będą mieli wolne od soboty do poniedziałku, że we wtorek wrócić na stanowiska pracy.
Bo na nową kolejkę linową Elka czeka cały region. A jak będziemy do niej wsiadać?
- Peron będzie się znajdował ok. 4,5 metrów nad ziemią, dostaniemy się do niego schodami, a niepełnosprawni lub matki z wózkami, windą – wyjaśnia Marcin Góral, kierownik budowy z firmy Doppelmayr, wykonawcy. – Najdłuższy słup będzie miał tu 21 metrów wysokości, ale na trasie będziemy jechać niżej, gdyż lina będzie się obniżać.
To jeszcze nie wszystko. Prawdopodobnie nie będzie kas, będą za to automaty biletowe. Do obsługi przy każdej stacji będą dwie osoby. Jedna będzie siedzieć w sterowni, druga będzie pomagać na peronie wsiadającym.
Przy słupach będzie mogło działać oświetlenie i monitoring, bo wszystko jest okablowane. Między słupami jest ok. 230 metrów odległości, dlatego, żeby oświetlić całą kolejkę trzeba by było dołożyć dodatkowe oświetlenie pomiędzy. Będzie ona jednak przystosowana do jeżdżenia wieczorami.
Po świętach powstaną już pierwsze ściany stacji Stadion Śląski, ale dopiero te z zerowej kondygnacji. Na to pójdzie strop, który jednocześnie będzie peronem. Na całej trasie rozwiezione zostały już części słupów. Teraz będą one ze sobą montowane (każdy słup składa się z trzech części).
Przy stacji Wesołe Miasteczko również zbrojone są ściany.
Jak wspominacie swoje przejażdżki Elką? Powinny być nocne przejazdy kolejki? Komentujcie!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?