Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bonifratrzy przejmują szpital im. Ludwika Rydygiera

Justyna Przybytek
Szpital w Bogucicach jest jednym z dwóch, które miasto musi przekazać zakonom
Szpital w Bogucicach jest jednym z dwóch, które miasto musi przekazać zakonom
Nadal nie ma zgody między władzami Katowic a zakonem Bonifratrów. Zakonnicy wzywają do oddania im nieruchomości, która stanowi własność Prowincji Polskiej Zakonu Szpitalnego Św. Jana Bożego w Polsce.

Nadal nie ma zgody między władzami Katowic a zakonem Bonifratrów. Zakonnicy wzywają do oddania im nieruchomości, która stanowi własność Prowincji Polskiej Zakonu Szpitalnego Św. Jana Bożego w Polsce. Obecnie w budynku przy ul. Markiefki 87 działa szpital miejski im. Ludwika Rydygiera.

- Oddamy, ale zachowajcie status quo - apelują katowiccy samorządowcy, którzy obawiają się o los lecznicy.

Władze Katowic chcą, aby zakon zadeklarował, że po przejęciu na własność Samodzielnego Zakładu Opieki Zdrowotnej nie będzie zwalniał dotychczasowych pracowników, to znaczy przejmie cały personel, za wyjątkiem dyrekcji, nie zlikwiduje oddziałów, ani nie zmniejszy ilości świadczeń zdrowotnych . Generalnie urzędnicy chcą, aby nowe kierownictwo kontynuowało działalność prowadzoną do tej pory przez zarząd szpitala miejskiego.

- Nie mamy wyboru, musimy przekazać szpital. Nikt nie kwestionuje samych roszczeń co do obiektu - zastrzega Waldemar Bojarun z katowickiego Urzędu Miasta. Urzędnicy chcą za to porozumienia na piśmie, parafowanego przez przedstawicieli zakonu.

Ci ostatni pisemnych zobowiązań odmawiają. Jeszcze w środę żadnego porozumienia nie osiągnięto. Urzędnikom pozostaje więc wierzyć na słowo, że nowi właściciele nie zrobią rewolucji w zakładzie. Oficjalne stanowisko zakonu w sporze z urzędnikami przedstawia Krzysztof Fronczak, prowincjał Zakonu oo. Bonifratrów.

- Gwarantujemy zatrudnienie około 80 proc. dotychczasowych pracowników na takich, jak obecnie warunkach finansowych. Jeśli nie skorzystają z naszych propozycji, to ich kwestia. Nie zmniejszymy ilości łóżek, ani ilości wykonywanych badań. Przygotowujemy się nawet do poszerzenia oferty szpitala. W perspektywie najbliższych lat nie mamy zamiaru likwidować oddziałów, ale później organizację uzależnimy już od zapotrzebowania Narodowego Funduszu Zdrowia - deklaruje. Takie zapewnienia nie są dla władz Katowic wystarczające, oczekują gwarancji zatrudnienia dla 100 proc. załogi.

Brak porozumienia pomiędzy stronami nie wróży niczego dobrego pacjentom lecznicy. Dawny najemca budynku przy ul. Markiefki 87, czyli Urząd Miasta nie ma już żadnego wpływu na przyszłość szpitala. Właściciel obiektu, czyli zakon, będzie już za kilka miesięcy samodzielnie zarządzał zakładem. Zamieszanie ma się zakończyć dopiero 1 kwietnia. Wtedy leczyć będziemy się już nie w szpitalu miejskim, a w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej. Proces likwidacji tego pierwszego ma się rozpocząć na początku roku i potrwa trzy miesiące. - Zależało nam na wcześniejszym terminie, ale zobowiązujemy się do współpracy z miastem, tak aby pacjenci nie odczuli zmian - zapowiada Krzysztof Fronczak.

Jednak już dziś wiadomo, że dużym problemem w przyszłym roku może okazać się kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Obecnie podmiotem uprawnionym do prowadzenia negocjacji w sprawie kontraktów z NFZ jest jeszcze nie zlikwidowany szpital miejski. Zakonnicy twierdzą, że do występowania przed NFZ nie mają teraz żadnych podstaw prawnych. W 2009 roku może się więc okazać , że niepubliczny zakład działa na podstawie umów wynegocjowanych przez lecznicę publiczną.

Szpital im. Rydygiera to nie jedyny, który w najbliższym czasie zmieni właściciela. Podobny los czeka także szpital św. Elżbiety z centrum miasta, tyle że przejmie go Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety (Prowincja Katowice). Oba szpitale działają od lat w budynkach należących do zgromadzeń zakonnych. Miasto jako najemca i użytkownik było dotychczas zobowiązane do prowadzenia w nich bieżących remontów i konserwacji oraz inwestowania w sprzęt. Nakłady na lecznice w ostatnich latach wyniosły kilka milionów złotych. W zamian urzędnicy liczą, że pacjenci otrzymają dobrą opiekę. Uchwała o likwidacji zakładu opieki zdrowotnej miała zostać podjęta wczoraj.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bonifratrzy przejmują szpital im. Ludwika Rydygiera - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto