Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Archibar: Szampan u inżynierów

Zasada Marcin, Żądło Grzegorz
Nie pękaj koleś, nie łam się przecie/ To o nas wczoraj stało w gazecie/ Pisała sama „Trybuna Ludu”/ Że nas ogarnia romantyzm budów/ W takim pisaniu nie ma usterek/ Postaw literek, niech brzękną szkła/ Przed ...

Nie pękaj koleś, nie łam się przecie/ To o nas wczoraj stało w gazecie/ Pisała sama „Trybuna Ludu”/ Że nas ogarnia romantyzm budów/ W takim pisaniu nie ma usterek/ Postaw literek, niech brzękną szkła/ Przed nami naród odkrywa głowy/ Inżynierowie z Petrobudowy – pamiętacie tę słynną piosenkę Kazika z płyty z piosenkami jego ojca? Od daty powstania tego utworu minęły wieki, wielka płyta odeszła do lamusa, ale u inżynierów ponoć nadal brzękają szkła.

Nie wierzycie? Odwiedźcie Archibar – tu zawsze można się napić – jak nie z inżynierem, to architektem.

Archibar powstał bowiem w galerii Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Do niedawna można tu było jedynie oglądać mniej lub bardziej udane rysunki i projekty. Kilka miesięcy temu ktoś wpadł na pomysł, żeby pomiędzy wiszące makiety wstawić stoliki, krzesła i bar. Trzeba przyznać, że pomysł chwycił, bo wieczorem w lokalu trudno jest znaleźć wolny stolik.

Funkcję selekcjonera, który w wielu lokalach decyduje o tym, kto wejdzie do środka, w Archibarze pełnią ceny. Biedni tu raczej nie zaglądają. Zwykła herbata kosztuje pięć zł. Nasza koleżanka kiedyś nieopatrznie zamówiła cztery lampki szampana, a do tego dwa desery włoskie. Nie spojrzała przy tym na ceny. Oprzytomnił ją dopiero rachunek, który opiewał na ponad sto złotych.

Zaletą, a dla innych wadą, może być wystrój wnętrza. Jako, że bar mieści się w galerii, ściany są tu obwieszone różnymi architektonicznymi projektami.

Jeszcze do niedawna można więc było popijać kawę, jednocześnie przy tym dyskutować o projektach, które zwycieżyły w konkursie na przebudowę centrum Katowic. Ekspozycje, w przeciwieństwie do menu, nie są stałe.

O ile w Archbarze jest duży wybór napojów, zarówno tych alkoholowych, jak i bez procentów, o tyle nie polecamy tego miejsca nikomu, kto jest głodny. Chyba że ktoś przepada za deserami. Zdajemy sobie sprawę, że to nie restauracja, ale mimo wszystko może właściciele pomyślą o rozszerzeniu menu.

Archibar, ul. Dyrekcyjna

Plusy:

– położenie, trudno o lepsze miejsce w centrum miasta
– smaczna gorąca czekolada
– miła obsługa; chociaż z nazwy jest to bar, kelnerki podchodzą do stolików

Minusy:

– podstawowy minus to wysokie ceny; za herbatę zapłacimy tu 5 zł, za kawę od kilku do kilkunastu złotych, a lapmka czerwonego wina kosztuje 18 zł
– mało wygodne siedzenia; poduszki położone na plastikowych krzesełkach nie do końca spełniają swoją rolę
– jeśli ktoś nie lubi projektów architektów, to wystrój wnętrza nie będzie mu odpowiadał

Jak się ubrać:

Najlepiej tak, żeby wyglądać na architekta. Tylko jak oni się ubierają? Jedyne, co nam przychodzi do głowy, to może jakiś szkicownik pod pachą?

Po naszym ostatnim tekście dostaliśmy maila od Gosi. „Przeczytałam dzisiaj artykuł o Źródle i chciałabym dodać z własnych obserwacji, że kota nie widziałam (szkoda). Uważam za to, że jak na klub muzyczny (bo tak jest określone na szyldzie), według mnie grają bardzo dobrą muzykę. Stare, dobre kawałki, w przeważającej części rockowe. Faktycznie, lepiej by było, gdyby znalazło się tu więcej stołów bilardowych i miejsca koło nich, ponieważ prawdopodobieństwo zagrania w bilarda przychodząc o godzinie 20.00 jest bardzo niskie”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto