"Szczakowianka" Jaworzno będzie drużyną pierwszoligową, jeśli wygra dodatkowy mecz z RKS "Radomsko". Tak postanowiło Prezydium Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej rozpatrując odwołania dotyczące Serba Branko Rasica, który - zdaniem działaczy "Radomska" - grając mecze barażowe w barwach "Szczakowianki" naruszył przepisy. Postanowienie nie satysfakcjonuje żadnej ze stron, gdyż "Radomsko" chciało przyznania im zwycięstw walkowerem, a "Szczakowianka" pragnie utrzymania uzyskanych wyników.
- Decyzja o trzecim spotkaniu z RKS "Radomsko" jest dla nas krzywdząca, ponieważ udowodniliśmy, że jesteśmy lepsi. Ponadto prowadzimy przygotowania do rozgrywek w I lidze. Tego nie da się zatrzymać w pięć minut. Podpisaliśmy już kontrakty jako zespół ekstraklasy. Wkrótce chłopcy wyjeżdżają trenować w Austrii - informuje Jerzy Frenkiel, dyrektor Szczakowianki.
Stanowisko PZPN-u wywołało w Jaworznie powszechne oburzenie.
- Wszyscy mieszkańcy miasta kibicują "Szczakowiance". Nasz klub po meczach barażowych jest w I lidze. Jeśli ktoś potrzebuje "kozła ofiarnego" niech karze piłkarza, który rzekomo naruszył przepisy, ale nie całą drużynę! - stwierdza Mariusz Kopciak, kibic z Jaworzna.
- Klub musi być w I lidze! "Szczakowianka" zwycięstwo wywalczyła sobie na murawie boiska. Tymczasem "Radomsko" próbuje ukradkiem załatwić przeciwnika poprzez jakieś kruczki prawne - uważa jaworznianin Alojzy Wrona.
Po sukcesie piłkarzy i ogłoszeniu, że pierwszy raz zagrają w ekstraklasie, mieszkańców Szczakowej ogarnął powszechny entuzjazm. Na każdym wolnym skwerku czy trawniku dzieciaki kopały piłkę. Tryumf był tematem wielu rozmów. Panowała atmosfera piłkarskiego święta. Teraz też nie wszyscy załamują ręce.
- "Radomsko" sprzedało wszystkich swoich dobrych zawodników. Natomiast "Szczakowianka" planując grę w ekstraklasie wzmocniła się o dobrych piłkarzy. Ciekawe w jaki sposób mają teraz zebrać stare składy. Poza tym rozdmuchanie "afery" przez "Radomsko" trzeba traktować w kategoriach absurdu - dodaje Adam Mamica, mieszkaniec Jaworzna.
- Jestem przekonany, że nie dojdzie do trzeciego meczu. Prezes "Radomska" liczy na walkowery, a nie kolejne spotkanie. Tym bardziej, że lato jest czasem transferów. Część zawodników zmieniło już swoje dotychczasowe kluby. Mają już nowe zobowiązania. W jakim więc składzie zagrają obie drużyny? - dodaje Andrzej Bańkowski z Jaworzna.
Przez miniony weekend denerwowali się nie tylko jaworzniccy miłośnicy piłki nożnej.
- Prywatnie uważam, że werdykt nie jest sprawiedliwy. Decyzja powinna być jednoznaczna. Albo rację ma RKS "Radomsko" i "Szczakowianka" musi pożegnać się z ekstraklasą, albo uznać trzeba argumenty drużyny z Jaworzna. Tworzenie trzeciego wyjścia to całkowite nieporozumienie. Oczywiście jako radny ze Szczakowa jestem całym sercem za "Szczakowianką". Pamiętać również trzeba, że w razie negatywnego dla Jaworzna rozstrzygnięcia tego sporu nieoczekiwanym i poważnym problemem stają się ponadto fundusze przeznaczone na remont stadionu - komentuje Tadeusz Kaczmarek.
Magistrat wyasygnował bowiem 8 mln zł na rozbudowę boiska, aby - zgodnie z przepisami - przystosować je dla potrzeb drużyny pierwszoligowej. Chcąc sfinansować przedsięwzięcie miasto zaciągnęło kredyt. Inwestycji nie można już wstrzymać bez dodatkowych kosztów. Dlatego kontrowersyjna decyzja PZPN nie tylko bulwersuje kibiców, lecz także może okazać się rujnująca dla budżetu miasta.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
