Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Altus po raz trzeci jest wystawiony na sprzedaż. Cena o 85 mln zł niższa

Justyna Przybytek
Altus na sprzedaż
Altus na sprzedaż
Do środy można składać oferty w trzecim przetargu na sprzedaż najwyższego budynku w Katowicach – Altusa. Syndyk masy upadłościowej spółki Reliz, która jest właścicielem wieżowca, ponownie obniżył cenę nieruchomości do 175 mln zł. Altus jest więc już o 85 mln zł tańszy, niż był, gdy po raz pierwszy poszedł pod młotek.

Termin składania ofert w trzecim przetargu na sprzedaż Altusa mija w środę. – W piątek oferty zostaną otwarte – zapowiada Elżbieta Wojnowska, syndyk masy upadłości spółki Reliz. To właśnie firma Reliz, której upadłość została ogłoszona w ubiegłym roku, jest właścicielem biurowca w Katowicach. Firma zarejestrowana w Poznaniu jest w 100 proc. zależna od Kredyt Banku.

W pierwszym przetargu Altus był na sprzedaż za 260 mln zł. W drugim, ogłoszonym w maju, cena wywoławcza została obniżona do 195 mln zł. Oba postępowania zostały unieważnione, bo nie było chętnych na najwyższy budynek w Katowicach.

Gigant ma 10 lat

Historia Altusa, 125-metrowego biurowca z 30 piętrami i 69 tys. m kw. powierzchni sięga 1999 roku. Gdy rozpoczynano jego budowę, miał być drugim najwyższym budynkiem w Polsce i jednym z najnowocześniejszych wówczas w kraju. Wbiciu pierwszej łopaty towarzyszył spory optymizm, który jednak topniał z każdym rokiem wlokącej się inwestycji.

We wrześniu 2001 na Uni Centrum, tak pierwotnie Altus się nazywał, zatknięto wiechę, ale dopiero pod koniec 2003 budynek otwarto. W międzyczasie były bankructwa, niespłacone kredyty i nie wypłacone wykonawcom pieniądze. Budowa wielokrotnie była wstrzymywana i zastanawiano się, czy nie podzieli losu Katowickiego Centrum Biznesu, bo otwarcie wieżowca ze stali i szkła opóźniło się o ponad półtora roku. A jeszcze zanim do przecięcia wstęgi doszło, Uni Centrum sprzedano. Zresztą właścicieli było wielu...

Altus co rusz zmienia właścicieli

Pierwszemu inwestorowi Uni Centrum, Wolfgangowi Wendlerowi z Berlina, wystarczyło pieniędzy zaledwie na fundamenty. Warszawska spółka Investplan należąca do innego Niemca, Romualda Latzke, która przejęła budynek, też nie mogła sobie poradzić z finansami. Wydawało się, że budowę dokończy zabrzański Mostostal, który powołał w tym celu spółkę Business Center 2000. Przedsiębiorstwo najpierw finansowało budowę z własnych pieniędzy, a potem zaciągnęło pożyczki w warszawskim Kredyt Banku i postawiło wieżowiec. Okazało się jednak, że nie było w stanie ich spłacać.

I tak bank stał się właścicielem 100 proc. akcji BC 2000 i budynku, a Mostostalowi powierzył generalne wykonawstwo. Bankowcy w pewnym momencie jednak stwierdzili, że inwestycja przestaje się im opłacać. Do zakończenia budowy brakowało ok. 30 mln zł, ale przygotowane na dokończenie pieniądze nie popłynęły. Brakującą kwotę miał BC 2000 zapewnić właściciel spółki i Uni Centrum - Kredyt Bank. Gdy strumień pieniędzy odcięto, w czerwcu 2003 roku BC 2000 wystawiło Uni Centrum na sprzedaż za 201 mln zł. Budynek kupiła firma Reliz, jak się okazało, w całości należąca do Kredyt Banku.

Reliz od ubiegłego roku jest w upadłości. Pieniądze ze sprzedaży majątku spółki, w tym sprzedaży Altusa, zostaną rozdysponowane między wierzycieli spółki. W pierwszej kolejności wierzycieli hipotecznych. Wśród pozostałych jest m.in. Mostostal Zabrze. Wysokości roszczeń MZ wobec Reliz to ok. 34 mln zł.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto