Alternatywa dla Euro 2012? Strefa bez piłki

Nie wszyscy ulegli gorączce Euro 2012. Męczy Cię mecz? Niepokoi świadomość czerwcowej piłkarskiej inwazji? Przyjdź do kina Kosmos - do strefy wolnej od footballu. Zachęca katowickie Centrum Sztuki Filmowej. Kino startuje z imprezą "Kino nie kopie", która ma być alternatywą dla Euro. Zamiast drużyn, o tytuł mistrza powalczą filmy z najwyższej europejskiej ligi. Będą warsztaty, salonik prasowy i bawialnia dla maluchów.

- Wiem, że któryś z multipleksów robi przegląd filmów piłkarskich, ale my działamy przekornie z myślą o osobach, dla których piłka nie jest całym światem, a które w czerwcu mogą się czuć osamotnione - mówi Bożena Perska z działu promocji Kina Kosmos. Katowicki klub Katofonia zapowiedział już, że będzie Strefą bez Euro. Zamiast tego zorganizuje koncerty i warsztaty. Trend jest ogólnopolski. W Warszawie powstała Strefa Bez Kibica. Platforma informacyjna na facebooku, skupiająca wydarzenia kulturalne, koncerty, wystawy. Ma pomóc w promocji tego, co dzieje się w czasie Euro 2012, a nie ma związku z piłką nożną.

Indywidualnie też można wyrazić swoje stanowisko w tej sprawie. Np. kupując sobie koszulkę z nadrukiem: "Noga jest mi nie na rękę", "Wierzę w życie pozastadionowe", "Nie strzelać", albo mocniejszym: "Piłka jest do d...". Ten ostatni spodobał się Ewelinie Budzińskiej - Górze z projektu Design Silesia, która zdjęcie koszulki umieściła na swoim profilu na facebooku. - Podpisuję się pod tym. Nie widzę nic fajnego w siedzeniu przed telewizorem i oglądaniu przez dwie godziny facetów biegających po boisku - przyznaje. - Trochę się czuję przytłoczona tym, że mamy obowiązek bycia fanami. Dla mnie Euro oznacza problem ze znalezieniem miejsca w hotelu w Poznaniu - dodaje.

Koszulki wypuściła firma Hedoco. Kolekcja Alter Euro sprzedaje się dobrze. - Chcąc nie chcąc zabieramy głos w dyskusji na temat Euro. Ja jestem zmartwiona tym, że tnie się koszty gdzie indziej, żeby zbudować stadiony - mówi Paulina Jędrzejewska, założycielka marki Hedoco. - Nie zgadzam się na branie udziału w czymś, co nie jest moje - dodaje.