Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aeroklub chce wycinki drzew wokół lotniska Muchowiec. Miasto odpowiada, że do wycinki nie dopuści

Justyna Przybytek - Pawlik
Dolina Trzech Stawów i Muchowiec to miejsce imprez i licznych koncertów. Na zdjęciu Juwenalia Śląskie. W tle widać lotnisko Muchowiec
Dolina Trzech Stawów i Muchowiec to miejsce imprez i licznych koncertów. Na zdjęciu Juwenalia Śląskie. W tle widać lotnisko Muchowiec Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Pełnomocnik Aeroklubu Polskiego chce wycięcia lub pozbawienia koron drzew w Katowickim Parku Leśnym, rosnących wokół lotniska Muchowiec. Sprawa wywołała ogromne poruszenie wśród katowiczan, którzy szybko oszacowali, że może chodzić o usunięcie nawet kilkudziesięciu tysięcy drzew. Przedstawiciele katowickiego magistratu zapowiadają, że do wycinki nie dopuszczą. Tymczasem prezes Aeroklubu Śląskiego uspokaja: doszło do nieporozumienia, w grę wchodzi wycięcie maksymalnie kilku procent drzew

Pełnomocnik Aeroklubu Polskiego chce wycięcia lub pozbawienia koron drzew wokół lotniska Muchowiec

O co chodzi? - Otrzymaliśmy pismo od Urzędu Lotnictwa Cywilnego. W piśmie znajduje się informacja o postępowaniu wszczętym na wniosek Aeroklubu Polskiego o usunięcie obiektu naturalnego stanowiącego zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Z treści otrzymanych materiałów wynika, że obiektem naturalnym są drzewa – wyjaśnia Maciej Stachura, naczelnik wydziału komunikacji społecznej w Urzędzie Miasta w Katowicach.

Wniosek pełnomocnika Aeroklubu Polskiego trafił do Urzędu Lotnictwa Cywilnego jeszcze w styczniu. Natomiast w kwietniu ULC przekazał roszczenia do Urzędu Miasta w Katowicach.

W pierwszym piśmie pełnomocnik Aeroklubu Polskiego zwraca się z wnioskiem „o wydanie decyzji w sprawie usunięcia naturalnej przeszkody lotniczej, tj. grupy drzew liściastych o zróżnicowanej wysokości (…), stanowiących zagrożenie dla startujących i lądujących statków powietrznych z lotniska Muchowiec”.

Chodzi o drzewa rosnące na obszarze ponad 47 hektarów

Drzewa te znajdują się na terenie Katowickiego Parku Leśnego i Doliny Trzech Stawów, między ulicą Francuską a ulicą Zgrzebnioka. To, jak czytamy we wniosku, drzewostan mieszany z przewagą drzew liściastych, dębu i brzozy, zajmujący obszar ponad 47 hektarów.

- W związku z powyższym, wnoszę o wydanie decyzji zezwalającej na usunięcie w/w naturalnej przeszkody lotniczej, która stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa operacji startów i lądowań wykonywanych na lotnisku Muchowiec. Usunięcie, bądź ogłowienie wszystkich wymienionych drzew pozwoli na bezpieczne użytkowanie lotniska – czytamy w piśmie przesłanym do Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Dokumenty w sprawie trafiły już do katowickiego magistratu. Przedstawiciele miasta nie kryją, że roszczenia Aeroklubu są dla nich wielkim zaskoczeniem.

"Wykorzystamy wszelkie możliwości, by do wycinki nie doszło"

- Wnikliwie analizujemy otrzymane dokumenty. Sytuacja w oczywisty sposób bardzo nas zaniepokoiła – mówi Maciej Stachura. Przypomina, że „teren Doliny Trzech Stawów to jedno z najważniejszych i najpiękniejszych zielonych miejsc w Katowicach. Codziennie wolny czas spędzają tu tysiące mieszkańców – rodziny z dziećmi, rowerzyści, rolkarze”.

- Bezpieczeństwo ruchu lotniczego to ważna sprawa, ale nie wyobrażamy sobie, żeby doszło tu do takiej masowej wycinki drzew – tym bardziej, że mówimy o centralnym punkcie Doliny Trzech Stawów – to tu odbywają się imprezy plenerowe, koncerty - dodaje. I zapowiada:

- Wykorzystamy wszelkie możliwości i podejmiemy wszystkie możliwe kroki w ramach obowiązującego prawa, żeby do wycinki nie doszło, by to miejsce nadal służyło mieszkańcom – zapowiada Maciej Stachura, naczelnik wydziału komunikacji społecznej w Urzędzie Miasta w Katowicach.

Sprawa bulwersuje również mieszkańców Katowic. Podnoszą, że dotąd drzewa rosnące w sąsiedztwie lotniska Muchowiec, nie były problemem, a samoloty lądowały i startowały stąd bez większych problemów.

- Regularnie odbywają się tu też pokazy lotnicze i kłopotu nie ma – twierdzą. Nie bez znaczenia jest fakt, że sprawa dotyczy jednej z najcenniejszych przestrzeni miasta i „zielonego serca” Katowic.

Aeroklub Śląski: nie chcemy ogołocić tego terenu

O komentarz w sprawie poprosiliśmy prezesa Aeroklubu Śląskiego, który zarządza katowickim lotniskiem. Michał Tomanek mówi, że doszło do nieporozumienia i błędnej interpretacji wniosku do ULC. Jak twierdzi nieporozumienie wynikło prawdopodobnie stąd, że teren, na którym rośnie około 100 tys., w przepisach w całości uznawany jest jako teren przeszkody lotniczej i jako taki został wpisany do wniosku do ULC. To jednak nie oznacza – jak mówi – że zostanie wykarczowany.

- W grę wchodzi wycięcie maksymalnie kilku procent drzew. Jaka będzie to dokładnie liczba? Sami jeszcze nie wiemy, przygotowujemy się do dokładnych wyliczeń, które przeprowadzimy w czerwcu. Nasza intencją nie jest ogołocenie tego terenu – zaznacza Michał Tomanek, prezes Aeroklubu Śląskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto