Obecnie na 42 kierunkach studiów licencjackich i magisterskich (na ok. 130 specjalnościach) pracuje ponad 2 tys. naukowców, a kształci się prawie 40 tys. studentów, słuchaczy studiów podyplomowych i doktorantów stacjonarnych oraz niestacjonarnych.
Zobacz także: ZDJĘCIA Z URODZIN UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO!
- Uniwersytet od zawsze był miejscem spotkań ludzi o różnych poglądach, opiniach, otwartym na konstruktywne dyskusje i wytyczanie nowych wizji i kierunków myślenia i działania. I takim pozostanie - mówi prof. Wiesław Banyś, rektor Uniwersytetu Śląskiego.
Toast profesora się sprawdził
Prof. Jan Malicki, dyrektor Biblioteki Śląskiej:
Studiowałem w czasach, gdy UŚ dopiero powstawał. Spotkałem tu niezwykłych ludzi, m.in. prof. Jana Zarembę i prof. Zygmunta Czernego, który - gdy byłem asystentem stażystą - odchodząc z uczelni, wzniósł toast za najmłodszego pracownika, czyli za mnie. Życzył mi, abym został profesorem. I tak się stało.
Była nauka, ale były też imprezy
Prof. Marek Szczepański, socjolog:
Jestem pierwszym absolwentem socjologii, który ukończył ten kierunek na Uniwersytecie Śląskim. Wtedy studiowało od kilkunastu do kilkudziesięciu osób na roku. Byliśmy bardzo z sobą zżyci. Mieszkałem w akademiku nr 3 na Ligocie w pokoju 242. Była nauka, były imprezy. Chodziliśmy na koncerty do Strasznego Dworu.
Uczelnia nam... nie przeszkadzała
Mariusz Kałamaga z kabaretu Łowcy.B:
Studiowałem na kierunku animacja społeczno-kulturalna w filii w Cieszynie. Uniwersytet Śląski to fajna uczelnia. Podczas studiów wiele się działo. Lata studiowania wspominam z dużym sentymentem i z łezką w oku. UŚ jest właśnie taką szkołą, jak to potocznie się mówi, która nie przeszkadza w studiowaniu...
Konferencje z erotyką w tle
Anna Popek, prezenterka telewizyjna:
Na UŚ studiowałam polonistykę. Okres studiów wspominam bardzo dobrze. Byłam aktywna. Organizowałam konferencje naukowe, które cieszyły się sporym zainteresowaniem studentów, np. ta pod hasłem "Język a erotyka". Uczelnia nauczyła mnie, że jeśli chcę zrealizować jakąś ideę, trzeba działać, a nie siedzieć z założonymi rękami.
Szkoła krytycznego podejścia
Michał Ogórek, dziennikarz, satyryk:
Studiowałem nauki polityczne w latach 70. na specjalności dziennikarstwo. Ale wiedza, którą nam przekazywano, np. ekonomia polityczna socjalizmu, nie nadawała się do zapamiętania. Dlatego, jak na prawdziwych dziennikarzy przystało, nauczyliśmy się na pewno jednego - aby nie ufać wszystkiemu, co usłyszymy. To była dobra szkoła.
Praca i tylko praca? Trochę szkoda
Jakub Porada, dziennikarz:
Skończyłem politologię o specjalności dziennikarstwo. Studiowałem w latach 90., a studia zacząłem dopiero trzy lata po maturze. Jednocześnie występowałem na deskach Teatru Muzycznego w Gliwicach. Postawiłem jednak na naukę. Na trzecim roku studiów zacząłem pracować jako dziennikarz. Zabrakło jednak czasu na imprezy.
Studiowałeś na UŚ? Czekamy na Twoje wspomnienia!
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?