275 medalów olimpijskich, czyli potęga śląskiego sportu w leksykonie

Ponad 400 nazwisk sportowców, którzy reprezentowali Śląsk na olimpiadach - to leksykon "Ze Śląska na olimpijskie areny" - jedyne tak kompletne opracowanie dotyczące śląskich sportowców, które lada dzień pojawi się w księgarniach (oraz w internecie). Promocja wydanej przez Wydawnictwo Naukowe "Śląsk" książki odbyła się wczoraj w Katowicach.

Wieloletni dziennikarz sportowy i autor leksykonu historię śląskiego sportu i perypetie tutejszych sportowców śledził przez ostatnie 40 lat. Twierdzi, że mamy powody do dumy.

- Mieliśmy bardzo wielu hokeistów, lekkoatletów, szermierzy i piłkarzy. Reprezentantów brakowało nam chyba tylko w wioślarstwie, żeglarstwie , jeździectwie, czy carlingu - wymienia Marzec. Za to nie brakowało na olimpiadach śląskich bokserów, piłkarzy ręcznych, łuczników, tenisistów, kolarzy, koszykarzy, judoków, zapaśników, czy narciarzy. W sumie w leksykonie Ślązacy reprezentują 28 dyscyplin sportowych. Są wśród są nich rodowici mieszkańcy regionu, jak i sportowcy, pochodzący spoza Śląska, ale w momencie występowania na zawodach z nim związani.

Wszyscy oni reprezentowali nasz kraj na letnich i zimowych igrzyskach olimpijskich poczynając od 1924 roku, a na Igrzyskach w Vancouver kończąc. W tym czasie, czyli przez 86 lat, zdobyli 64 złote medale, 86 srebrnych, 125 brązowych, w sumie więc na olimpijskim podium stawali 275 razy. Ale nie tylko o olimpijskich sukcesach jest w książce mowa. - Starałem się przedstawić osiągnięcia i wyniki także w mistrzostwach świata, Europy i Polski oraz innych ważnych imprezach - tłumaczy autor.
Po co? - Aby uchronić od zapomnienia nazwiska sportowców, którzy rozsławili Polskę i Śląsk. Wielu z nich już nie żyje. Rozwiązało się wiele klubów i sekcji sportowych, a wraz z nimi poginęły materiały dokumentujące ich osiągnięcia - dodaje.

Mimo kłopotów i nieistniejących już klubów wydanie leksykonu doszło do skutki. Pomysł udało się zrealizować dzięki wsparciu Śląskiego Związku Szermierczego i dofinansowaniu Urzędu Marszałkowskiego.