Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

16-letni Karol, który nakręcił film "Kot kaskader", opiekuje się zwierzętami w schronisku

Katarzyna Kobiela
Katarzyna Kobiela
Chłopak pozwolił, aby jego młodszy brat maltretował kota, teraz ...
Chłopak pozwolił, aby jego młodszy brat maltretował kota, teraz ... Łukasz Żołądź
Chłopak pozwolił, aby jego młodszy brat maltretował kota, teraz jest wolontariuszem fundacji S.O.S dla Zwierząt.

Sprawa maltretowanego kota bulwersuje krakowian. Czy zwierzę wróci do domu?


Końcem ubiegłego roku 16-letni Karol z Krakowa pozwolił na to, aby jego młodszy brat w rytm muzyki znęcał się nad kotem, uderzał nim o ściany i kręcił, trzymając za głowę. Zwierzę próbowało schować się pod meblami, ale dziecko wyciągało je za ogon i kontynuowało swoją "zabawę". Całe zdarzenie nastolatek nagrał kamerą, film pt.: "Kot kaskader" opublikował w internecie. Społeczeństwo okrzyknęło chłopców zwyrodnialcami, kot i inne zwierzęta zostały odebrane rodzinie.

Odkupić swoje winy

Dziś nastolatek opiekuje się zwierzętami w katowickim schronisku. Przyjeżdża tam od końca lutego. Razem z pracownikami fundacji S.O.S dla Zwierząt jeździ na interwencje, pomaga przy operacjach kotów i psów, karmi zwierzęta.

Wolontariusze schroniska w Katowicach nie widzą powodów, aby chłopak nie mógł pomagać przy zwierzętach. - Naszymi czworonogami opiekuje się również 5-osobowa grupa z zakładu karnego, a skoro przestępcom daliśmy szansę, dlaczego nie dać jej Karolowi? - pyta prezes fundacji S.O.S dla Zwierząt w Katowicach, Aneta Motak. Chłopak podobno bardzo żałuje swojego czynu, jego wolontariat w schronisku ma być w pewnym sensie terapią i resocjalizacją. - Nie może się stać tak, żeby młody człowiek myślał, że zwierzęta złamały mu życie. On nie jest z żadnej patologicznej rodziny, ten haniebny czyn wypłynął bardziej z głupoty, nudy niż braku wpojonych wartości. Karol zrozumiał, że zwierzęta też czują - mówi Motak.

Prezes fundacji dodaje również, że sporo czasu upłynie, zanim chłopak zasłuży na pełne zaufanie. W schronisku nigdy nie zostaje sam z kotami. Miejsca, gdzie przebywają zwierzęta są monitorowane, więc nadzór nad Karolem jest cały czas.

"Kobieta, która skatowała dziecko, nigdy nie zostanie nianią"

Przeciwników Karola jest wielu, widać to choćby po komentarzach pod tekstami w tej sprawie, które publikowaliśmy wcześniej na naszym portalu. - Kobieta, która skatowała dziecko, nigdy nie zostanie nianią! Chłopak chyba przestraszył się konsekwencji i teraz za wszelką cenę próbuje się wybielić - uważa Patrycja Wilczak, właścicielka dwóch persów.

Zdecydowanie przeciwko oprawcom kota kaskadera opowiada się Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Miesiąc temu wystosowało odwołanie po tym, jak Urząd Miasta Krakowa zadecydował, że nie ma przypuszczeń, że reszta zwierząt też była maltretowana i powinny one wrócić do właścicieli.

- Dla nas sprawa jest jasna. Ci ludzie nie są wystarczająco odpowiedzialni, aby zajmować się zwierzętami. Dziecko rzucało kotem o ścianę, a my mamy pozwolić na to, aby psy wróciły do tego domu? - mówi Joanna Repel z KTOZ.

Decyzje dopiero po wakacjach

Odpowiedzi na odwołanie KTOZ jeszcze nie ma, choć miasto miało na nią tydzień. Sprawa została odroczona do września. Policja i prokuratura już wcześniej umorzyły postępowanie. Rodzice Karola nalegają, aby reszta czworonogów, 4 koty i 2 psy, wróciły do domu. Uważają, że krakowskie schronisko bezprawnie przechowuje zwierzęta.

Karol mieszka w Krakowie, a opiekuje się czworonogami w Katowicach. Aneta Motak wyjaśnia, że krakowskie organizacje opiekujące się zwierzętami nie wyraziły zgody na to, aby chłopak przychodził do kociarni czy schroniska. - Mnie natomiast oskarżono o brak solidarności z przyjaciółmi zwierząt, dlatego tylko, że chłopak odwiedza naszych czworonogów. Ja nie jestem od ferowania wyroków, od tego jest sąd - dodaje Motak.

KTOZ zaprzecza całej wypowiedzi prezeski fundacji S.O.S dla Zwierząt w Katowicach, jednak uważa, że chłopak nie powinien zajmować się zwierzętami. - Poza tym nigdy, w żaden sposób, nie wypowiadaliśmy się na temat pani Motak. Na niezależnych forach internetowych aż wrze od negatywnych komentarzy odnośnie całej tej sytuacji, jednak to nie są osoby związane z KTOZ - wyjaśnia Joanna Repel.

Zobacz też:

Kliknij w zdjęcie i zobacz fotogalerię z krakowskich wydarzeń




"Pierwszy krakowski supermarket" [zdjęcia]
Zlikwidują galerie na Kazimierzu? [zdjęcia]
Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
Męskie Granie w Krakowie [zdjęcia]
Dodaj artykuł
Dodaj zdjęcia
Dodaj imprezę
Bloguj z MM
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto