18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1050 eksponatów dla Muzeum Śląskiego. Wśród nich prawdziwe skarby, wszystkie od mieszkańców

Justyna Przybytek
Eksponaty podarowane Muzeum Śląskiemu
Eksponaty podarowane Muzeum Śląskiemu Lucyna Nenow
Około 1050 eksponatów przekazali Muzeum Śląskiemu mieszkańcy regionu w ramach trwającej od czerwca tego roku akcji "Dopiszmy się historii". Wśród nich najstarsze pochodzą z drugiej i trzeciej dekady XIX wieku, wiele z nich jest unikatowych, których muzeum nigdy nie udałoby się pozyskać. Umowę darowizny muzealnicy podpisali z 250 osobami.

Wielką zbiórkę eksponatów na wystawę stałą poświęconą historii Górnego Śląska, która zostanie otwarta w nowej siedzibie Muzeum, zainaugurowano w czerwcu tego roku. Akcje odbywały się w Katowicach, Chorzowie, Gliwicach, Tarnowskich Górach, Piekarach Śląskich i Pszczynie. Tylko w Pszczynie nie udało się zebrać żadnych darów.
Najobficiej muzeum obdarowali mieszkańcy stolicy województwa, Chorzowa i Piekar Śl. Dzięki zbiórce najbardziej wzbogacił się muzealny dział etnografii, który pozyskał aż 500 obiektów, 200 trafiło do działu historii, a 158 do działu sztuki, zebrano także 198 fotografii.

Jednym z najbardziej unikatowych przedmiotów podarowanych MŚ jest tora prawdopodobnie pochodząca z wyburzonej przez hitlerowców katowickiej synagogi. Żydowską księgę muzeum otrzymało wraz z szafę, w której była ukryta pod podwójnym dnem, znalazły się w niej także modlitewniki. Kolejnym skarbem jest część szyldu sklepowego w języku niemieckim i hebrajskim z lat międzywojennych, który przez długi czas służył jako blat stolika w jednym z bytomskich mieszkań. Marmurowy szyld , jak udało się ustalić muzealników, pochodził z przedwojennego żydowskiego sklepu rzeźniczego z Bytomiu.

Mieszkańcy aglomeracji podarowali też placówce bogatą kolekcję zlepek firm i urzędów państwowych oraz górnośląskich firm z 20-lecia międzywojennego, a także 23 częściowy serwis obiadowo - deserowy z wytwórni porcelany Giesche. Wśród darów znajduje się także niezwykła panoramiczna, domowa szopka z drewnianym budynkiem oraz ręcznie wykonanymi figurkami, pochodząca z początku XX wieku. Szopka w 1945 r. została przywieziona do Tarnowskich Gór przez repatriantów z Tarnopola.

Są też wśród eksponatów przedmioty codziennego użytku. M.in. dewizka do męskiego zegarka kieszonkowego wykonana z blond włosów kobiety z końca XIX wieku. Włosy należały do ukochanej Walentego Grządzieli. - W sensie muzealnym stanowi absolutny rarytas, znamy przykłady biżuterii romantycznej, sentymentalnej, ale często są zbyt osobiste, albo ulegały zniszczeniu - tłumaczył Leszek Jodliński, dyrektor Muzeum Śląskiego.

Wśród darów znalazły się również kalendarzyk owulacyjny z 1911 roku, torebka kobieca z czarnej skóry ozdobiona według projektu Zofii Stryjeńskiej, mufka z czarnych karakułów z lat międzywojennych. Jest też komplet bielizny kobiecej z wyprawy ślubnej matki Sergiusza Tolla, sławnego polskiego entomologa. Czy dziecięce, skórzane buciki z lat 30-tych XX wieku - arcydzieło sztuki szewskiej - dla dziewczynki o wartości przekraczającej trzykrotnie cenę typowego wówczas obuwia damskiego.

W końcu sporo drobiazgów, jak paragon z Pewexu, obligacja pożyczki konsolidacyjnej z 1936 r, kropielniczka z lat 30-tych XX wieku, becik z 1932 r., komplet żabek do firanek sprzed drugiej wojny światowej, buty damskie z 1930 r. z prawidłami, karta turystyczna ruchu granicznego z 1957 r., karty benzynowe z 1982 i 1983 r.

Muzeum udało się pozyskać także olbrzymią kolekcję zdjęć, w tym pamiątki po powstańcu Pawle Ruseckim i jego dwóch synach, które doskonale obrazują tragiczne losy mieszkańców Górnego Śląska w czasie drugiej wojny światowej. Paweł bowiem trafił do niemieckiego obozu jenieckiego, w czasie gdy jego brat został zmobilizowany do Wehrmachtu. Są też fotografie obrazujące życie codzienne Ślązaków, jedno ze zdjęć z 1937 r. przedstawia kurs gotowania w Rudzie Śląskiej. Muzeum udało się także pozyskać zdjęcia z lat 80-tych ubiegłego wieku, m.in.. marsz protestacyjny NZS w Katowicach.

- Spotkaliśmy się z ogromną ofiarnością mieszkańców regionu. To są przedmioty, które kupno byłoby bardzo utrudnione, albo niemożliwe - komentował Leszek Jodliński. Utrudnione ponieważ wiele z nich, jeśli nadal istnieje, znajduje się w prywatnych zbiorach. Przy okazji dziękował ofiarodawcom.

- Do każdego z przedmiotów jest przypisana konkretna historia - dodawał dyrektor. A tak właśnie, poprzez wspomnienia ludzi i historie przedmiotów, muzealnicy chcą opowiadać o losach Górnego Śląska, na wystawie stałej w nowej siedzibie Muzeum na terenie po kopalni Katowice. Projekt scenariusza wystawy jest nadal dopracowywany. Muzeum ma zostać otwarte dopiero pod koniec przyszłego roku, ale eksponaty będzie okazja zobaczyć znacznie wcześniej. - Chcemy je pokazać podczas nocy muzeów w maju i tak podsumować akcję "Dopisz się do historii" - zapowiada Jodliński.

Jednocześnie do prowadzonej zbiórki wśród mieszkańców, muzeum eksponaty także kupuje. - W tym roku wydaliśmy na ten cel pół miliona złotych. Udało się m.in. kupić płótno Jerzego Dudy - Gracza (trzeci obraz Dudy - Gracza w zbiorach MŚ), które chcemy pokazać jeszcze w grudniu - mówił dyrektor.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto