MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zagłębie - Naprzód 5:3

Jacek Sroka
Marcin Jaros ( z prawej) był bohaterem meczu zdobywając trzy gole dla Zagłębia.
Marcin Jaros ( z prawej) był bohaterem meczu zdobywając trzy gole dla Zagłębia.
Drugi mecz play off pomiędzy Zagłębiem i Naprzodem był równie zacięty jak piątkowa potyczka, ale tym razem zakończył się wygraną sosnowi-czan. O sukcesie miejscowych przesądził trzeci atak Zagłębia w składzie Waldemar ...

Drugi mecz play off pomiędzy Zagłębiem i Naprzodem był równie zacięty jak piątkowa potyczka, ale tym razem zakończył się wygraną sosnowi-czan. O sukcesie miejscowych przesądził trzeci atak Zagłębia w składzie Waldemar Klisiak, Tomasza Kozłowski, Marcin Jaros, który zdobył aż cztery bramki.

- Czułem, że to będzie mój dzień. Cieszę się, że to mój atak ciągnął dziś naszą grę - powiedział Tomasz Kozłowski.

Środkowy sosnowiczan miał niezwykle udany początek spotkania. Najpierw w 7 minucie wykorzystując osłabienie janowian wyłożył krążek Marcinowi Jarosowi, a ten skierował go do siatki. 106 sekund później sam natomiast wystąpił w roli snajpera dobijając odbity przez bramkarza strzał Jarosa. Temu ostatniemu wyraźnie posłużyło powołanie do reprezentacji Polski, gdyż był bardzo aktywny i w sumie strzelił w sobotę Naprzodowi aż trzy gole oraz wypracował w 12 minucie rzut karny. Teddy Da Costa nie potrafił go jednak wykorzystać przegrywając pojedynek z Michałem Elżbiecia-kiem.

- Szczęście było blisko, ale my nie bardzo mu pomogliśmy zwłaszcza w I tercji łapiąc niepotrzebne kary i tracąc zupełnie niepotrzebnie dwa gole. Mimo to muszę pochwalić drużynę, bo chłopcy walczyli i grali dobrze - stwierdził trener janowian Jaroslav Lehocky.

Ambitni goście jeszcze w I tercji strzelili kontaktowego gola autorstwa Marka Pohla, który sprytnie objechał bramkę i wepchnął krążek do siatki między parkanami zaskoczonego Tomasza Jaworskiego. W II tercji na kolejną bramkę Jarosa Naprzód odpowiedział trafieniem Wojciecha Wojtarowicza, przy którym również nie popisał się Jaworski. W ostatniej odsłonie konsekwentnie grający janowianie doprowadzili do remisu po akcji Andrzeja Gretki oraz Wojciecha Stachury i na lodowisku w Sosnowcu znów zapachniało sensacją. Warto dodać, że wszystkie bramki Naprzód strzelił grając w liczebnej przewadze.

- To było trochę irytujące, bo my cały czas prowadziliśmy grę, ale janowianie ciągle nas doganiali. W końcówce przechyliliśmy jednak szalę zwycięstwa na naszą korzyść i mam nadzieję, że ta wygrana będzie przełomowa - dodał Tomasz Kozłowski.

W 46 minucie na prowadzenie ponownie wyprowadził Zagłębie Łukasz Zachariasz dobijając strzał Adriana Labrygi. Na 28 sekund przed końcem goście wycofali bramkarza starając się doprowadzić do wyrównania. Stracili jednak krążek w tercji sosnowiczan i Jaros strzałem do pustej bramki 18 sekund przed końcową syreną przypieczętował sukces gospodarzy.

- Złapaliśmy w tym meczu sporo kar i w końcówce zabrakło nam trochę sił. W play off jest remis 1:1, ale teraz mamy dwa mecze u siebie i wierzę, że wykorzystamy atut własnego lodowiska - powiedział napastnik Naprzodu Tomasz Jóźwik.

Optymistą przed zaplanowanymi na wtorek i środę meczami na "Jantorze" był również obrońca Zagłębie Paweł Dronia: - Wygraliśmy w Janowie ostatni mecz rundy zasadniczej. Mam nadzieję, że teraz również zwyciężymy i już w środę zapewnimy sobie awans do półfinału.

Na koniec parę zdań o trenerze Zagłębia. Jarosław Mora-wiecki wrócił do swoich zwyczajów z początku sezonu i znów zaczął jak ognia unikać dziennikarzy. Nie rozmawiał z mediami zarówno po przegranym jak i wygranym meczu, więc za konsekwencję należy mu się szóstka. Za reprezentowanie klubu zasłużył natomiast na jedynkę i nawet nie chodzi o jego wypowiedzi, bo może nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Nie nominując jednak zawodników swojej drużyny do plebiscytu "Złotego kija" uniemożliwia sosno-wiczanom zajęcie wysokiego miejsca w ligowym rankingu prowadzonym przez katowicki "Sport". Chyba zatem pora, aby prezes klub Adam Bernat czym prędzej przywołał go do porządku.

Zagłębie Pol-Aqua Sosnowiec - Akuna Naprzód Janów 5:3 (2:1, 1:1, 2:1)

Bramki: 1:0 Marcin Jaros (7), 2:0 Tomasz Kozłowski (9), 2:1 Marek Pohl (11), 3:1 Marcin Jaros (25), 3:2 Wojciech Wojtarowicz (27), 3:3 Wojciech Stachura (44), 4:3 Łukasz Zachariasz (46), 5:3 Marcin Jaros (60).

Kary: Zagłębie - 14; Naprzód - 28 minuty w tym 10 Tabaczek.

Widzów: 1.200.

Stan rywalizacji play off: (do trzech zwycięstw) 1-1.

od 7 lat
Wideo

Trening reprezentacji Polski na PGE Narodowym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto