MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wraca EuroBasket

Patryk Trybulec
W ubiegłym roku przy okazji imprezy powstały tzw. strefy kibica
W ubiegłym roku przy okazji imprezy powstały tzw. strefy kibica arc
Katowiccy radni postanowili przeznaczyć 2,8 mln zł na kolejne Mistrzostwa Europy w koszykówce. Nie obyło się bez kontrowersji

Władze miasta na swej stronie internetowej po ubiegłorocznym EuroBaskecie dumnie napisały, że przez cztery dni mistrzostw "nie sposób było nie zauważyć barwnych potoków kibiców. Najważniejsze, finałowe mecze mistrzostw Europy, które odbyły się w Spodku, idealnie wpisały się w hasło - Katowice miasto wielkich wydarzeń!". Ten pogląd nie wszyscy jednak podzielali. Posypały się słowa krytyki. Grupa mniej zachwyconych obserwatorów zwróciła uwagę na świecący pustkami Spodek. Wprawdzie finał między Hiszpanią a Serbią obejrzało 10 tysięcy widzów, ale mecz o III miejsce (Grecja- Słowenia) już o tysiąc mniej. Na półfinałach było - 8 i 8,5 tysięcy widzów. Ćwierćfinały zgromadziły od 4 do 6 tys. Na pozostałych meczach kibiców liczyło się już w setkach, a nie tysiącach. Tłumów nie było również w specjalnie przygotowanych strefach kibica.

Mimo wszystko katowiccy radni postanowili wydać 2 mln 800 tys. zł na kolejną koszykarską imprezę. Tym razem nasze miasto ma być gospodarzem kobiecej edycji EuroBasketu w 2011 roku. Spodek będzie areną zmagań dwóch etapów rozgrywek grupowych, podczas których nie zabraknie reprezentacji Polski. - Każda forma rozpowszechniania sportu i kultury fizycznej jest dobra. A gdy jednocześnie promuje miasto, jest bardzo dobra. Ubiegłoroczne mistrzostwa spełniły swoją funkcję promocyjną i potwierdziły organizacyjne możliwości miasta. Dlatego Polski Związek Koszykówki zwrócił się do nas z propozycją organizacji kolejnej, tym razem w kobiecym wydaniu, edycji Eurobasketu - mówi naczelnik Wydziału Sportu i Turystyki, Sławomir Witek.

Za przyznaniem środków podczas posiedzenia rady miasta głosował m.in. Andrzej Zydorowicz. - Uważam, że gra jest warta świeczki. Kwota, jaką musimy na to przeznaczyć, wcale nie jest taka duża, a korzyści spore. Ale musimy wyciągnąć wnioski z 2009 roku. Przede wszystkim lepiej musi przebiegać promocja imprezy. Po drugie osobiście zależy mi, by nie likwidowano "basket-mani". Tak duża impreza musi po sobie pozostawić ślad w postaci większego zainteresowania dyscypliną - podkreślił Zydorowicz.

- W odróżnieniu od roku ubiegłego, tym razem zmagania w Katowicach potrwają nie 4, a 10 dni. Chcemy w tym czasie pokazać, że koszykówka w Katowicach nadal istnieje. Mamy nadzieję, że będzie to również okazja, z której skorzystają także katowickie środowiska koszykarskie, które zostaną zaproszone do współpracy - przyznaje Ewelina Kajzerek, pełnomocnik prezydenta ds. sportu.

O koszykówkę na ligowym poziomie martwi się również radny Katowic Adam Warzecha, który do ostatniej chwili wahał się przed głosowanie za uchwałą. - Zależy mi, aby w Katowicach funkcjonował klub koszykarki na wysokim poziomie. Chodzi o to, aby duża impreza, jaką jest Eurobasket, była świętem dla katowiczan, którzy na co dzień mają kontakt z rozgrywkami w ekstralidze - podkreślił przewodniczący klubu PO, który złożył już odpowiedni wniosek do prezydenta Uszoka. Niestety, został odrzucony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto