Kiedyś to miejsce tętniło życiem, dziś popadło w ruinę. Zjeżdżalnia w Borkach nad Zalewem Sulejowskim była jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc nad zalewem. Była, bo właśnie zabytkowa zjeżdżalnia doczekała się rozbiórki.
Jeszcze zaledwie kilka lat temu, na tle zniszczonej i od lat nieużywanej zjeżdżalni, śpiewał Artur Andrus. To właśnie w Borkach powstawało nagranie do jego znanej piosenki "Królowa nadbałtyckich raf" i trzeba przyznać, że w teledysku zjeżdżalnia prezentowała się dość klimatycznie. Do dziś także zjeżdżalnia kojarzy się z najlepszymi wspomnieniami z wakacji nad zalewem. Gdzieś tliła się nadzieja, że zostanie zmodernizowana. Niestety, w czwartek, 14 lipca, trwały jeszcze prace rozbiórkowe.
Przez ponad 30 lat Borki, już od lat 70. ubiegłego wieku, Borki cieszyły się wielką popularnością. Za czasów kiedy ośrodkiem kierował wieloletni dyrektor Hieronim Nawrocki ośrodek dziewięć razy zdobywał tytuł „Mister Camping” w rankingu Polskiej Federacji Campingu i Caravaningu. Trudno było tu znaleźć miejsce na kempingu i polach namiotowych. Oblegane były kawiarnie i restauracje.
Borki jako Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy przestały funkcjonować w 2010 r., prawie trzy lata po tym, jak zostały przejęte przez powiat. Przez dłuższy czas nikt nie miał pomysłu, co z Borkami zrobić. Początkowo był nawet dzierżawiony, ale bardzo krótko. Radni już w 2009 r. postanowili ośrodek sprzedać. W 2018 roku cena wywoławcza wynosiła ok. 5 mln zł, a i tak nie było chętnych. W 2019 rozebrano część zabudowy ośrodka Borki. Zrównane z ziemią zostały m.in. hotelowce. Nadal można korzystać z pobliskiej plaży i portu. Na razie jednak nie wiadomo, co dalej stanie się z ośrodkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?