MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Testy na Bukowej

Rafał Musioł
Nowy trener GKS Wojciech Borecki przyglądał się grze kandydatów do swojej drużyny. Fot. Krzysztof Kusz
Nowy trener GKS Wojciech Borecki przyglądał się grze kandydatów do swojej drużyny. Fot. Krzysztof Kusz
Podczas gdy piłkarze z podstawowego składu GKS Katowice rozpoczęli letni wypoczynek, na stadionie przy ulicy Bukowej pojawili się zawodnicy chętni, by wypełnić luki po nieuniknionych kadrowych osłabieniach.

Podczas gdy piłkarze z podstawowego składu GKS Katowice rozpoczęli letni wypoczynek, na stadionie przy ulicy Bukowej pojawili się zawodnicy chętni, by wypełnić luki po nieuniknionych kadrowych osłabieniach. Nowy trener zespołu Wojciech Borecki zasiadł na trybunach, by z góry wyszukiwać piłkarzy mogących zastąpić Pawła Brożka (odejście wielce prawdopodobne) czy Krzysztofa Gajtkowskiego (odejście pewne). Ten ostatni zresztą osobiście stanowił materiał porównawczy, decydując się na udział w grze kontrolnej.

- Nigdzie nie wyjeżdżam na urlop, do końca czerwca jestem związany z umową z GKS, a Lech, do którego wracam, zaczyna zajęcia dopiero 5 lipca. Do tego czasu będę trenował z Katowicami, chcę być w dobrej formie - mówił "Kusza", który w ostatnim ligowym meczu zdobył historyczną 1000. bramkę w historii pierwszoligowych występów klubu z Bukowej.
Gajtkowski nie był wczoraj na murawie osamotniony w roli pierwszoligowca. Towarzyszył mu Grzegorz Fonfara, który na stadion przybył towarzysko, spacerując z rodziną.

- "Fonfi", przebieraj się, bo jednego brakuje - stanowczo zaproponował prezes Piotr Dziurowicz i zawodnik posłusznie powędrował do szatni.

Sternik GKS działał zresztą zdecydowanie także w innych kwestiach. Zamykając bramę "aresztował" na klubowym placu samochód nauki jazdy. Właściciele firmy nie wywiązywali się bowiem wobec klubu z rozliczeń finansowych twierdząc, że nie korzystają z należących do niego terenów. Negocjacje zakończyły się pomyślnie...

Wśród uczestników sparingu, najczęściej reprezentujących kluby z niższych lig, uwagę zwracała trójka z Podbeskidzia: Bartosz Woźniak, Marcin Żukowski i Damian Zdolski, których Borecki świetne zna z okresu pracy w Bielsku-Białej, oraz bramkarz MK Katowice Mateusz Sławik. Egzotycznym rodzynkiem był Atsu, reprezentant Togo, który od pewnego czasu próbuje znaleźć swoją przystań w którymś z polskich klubów.

- W Katowicach też już kiedyś trenował przez kilka dni. Ostatnio ćwiczył z Hutnikiem Kraków - opowiadał jego menedżer Lou Sambou.

Atsu rzeczywiście robił co mógł, ale obserwatorzy zapamiętają przede wszystkim jego akcję, w której wymanewrował dwóch obrońców oraz bramkarza, po czym z kilku metrów nie trafił do pustej bramki... Nie tylko jednak z tego powodu piłkarz ten nie byłby wzmocnieniem dla pierwszoligowej drużyny.

Szkoleniowiec Katowic nie ukrywa, że w kręgu jego zainteresowań jest jeszcze spora grupa piłkarzy, m.in. były król strzelców drugiej ligi Ireneusz Gortowski i Tomasz Łuczywek z Zagłębia Sosnowiec, którzy wczoraj znów wpadli w oko Boreckiemu.

Czy wakacyjna miłość zawodników do GKS Katowice zostanie odwzajemniona, przekonamy się niebawem.

- Mamy do wszystkich telefony, z niektórymi jeszcze się pewnie spotkamy - niezobowiązująco stwierdził Borecki. - Nie ukrywam jednak, że bardzo podobali mi się juniorzy GKS, kilku z nich widziałbym już w szerokiej kadrze pierwszego zespołu. Często jest tak, że doceniamy innych, nie zauważając własnych talentów. Ja takiego błędu nie chcę popełnić.

Na razie w Katowicach najważniejszy jest odpoczynek, niewykluczone, że odwołany zostanie zaplanowany na niedzielę sparing w Tomaszowie Lubelskim.

- Termin jest wyjątkowo niefortunny dla obu stron. My mamy piłkarzy na wakacjach, oni grają w czwartej lidze. Trzeba się zastanowić, czy taka gra ma sens - przyznał dyrektor Jan Furtok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto