Skuteczni tylko na ostatnią chwilę

Dopiero w ostatniej kolejce Kolejarz zapewnił sobie utrzymanie w lidze wygrywając na wyjeździe 3:1 z Górnikiem Wesoła. Co ciekawe, katowiczanie zwyciężyli w czterech ostatnich meczach. Dzięki zdobytym w nich 12 pkt. z ostatniego miejsca w tabeli wydostali się na trzecie od końca.

Kolejarz był beniaminkiem ligi okręgowej. Awansował do niej w bardzo dobrym stylu. Jednak szczególnie w pierwszych meczach ostatniego sezonu, przegrywał bardzo wysoko. Dość powiedzieć, że w rundzie jesiennej piłkarze z Wełnowca odnieśli tylko jedno zwycięstwo.

Przydały się wzmocnienia

Tak słabe wyniki trenerzy i działacze tłumaczyli osłabieniami, których zespół doznał dosłownie w przeddzień rozpoczęcia rozgrywek.
Z drużyny odeszła wtedy prawie cała podstawowa jedenastka. Kolejarz musiał więc sięgnąć po juniorów. Ci, debiutując na poziomie V ligi, nie byli w stanie grać jak równy z równym z przeciwnikami.

W przerwie zimowej w klubie doszło do dużych zmian kadrowych. Wróciła część zawodników, którzy opuścili drużynę przed sezonem, doszli też nowi. Początek rundy wiosennej nie zapowiadał jednak, że Kolejarz może się utrzymać. Co prawda katowiczanie przegrywali jedną, dwoma bramkami, ale w dalszym ciągu nie zdobywali punktów. Dopiero sama końcówka sezonu pozwoliła im wyprzedzić Piasta Ożarowice, z którym do końca walczyli o ligowy byt. – O naszym końcowym sukcesie zadecydowały wzmocnienia, których dokonaliśmy w przerwie zimowej.

Remigiusz Konieczny, Rafał Nędza i Krzysztof Nos wnieśli duży wkład w utrzymanie – mówi Wiesław Woźniak, kierownik sekcji piłki nożnej w Kolejarzu. – W rundzie wiosennej okrzepli już juniorzy, a trzeba pamiętać, że mamy bardzo młodych zawodników z roczników 1986 i 1987. Na pewno w kolejnym sezonie będą oni grali już tylko lepiej.

Przez kadrę zespołu przewinęło się w trakcie całego sezonu około trzydziestu zawodników. Bramki zdobyło 11 piłkarzy. Najskuteczniejszym strzelcem był Adam Szewioła, który trafił sześć razy. Kolejarz w 30 meczach odniósł 7 zwycięstw, 5 razy zremisował i przegrał aż 18 spotkań. Katowiczanie strzelili przeciwnikom 30 bramek (a właściwie 29, bo jeden gol był samobójczy). Sami dali sobie wbić 63 bramki.

Już po zakończeniu sezonu doszło w klubie do zmiany trenera. Romana Herdzina zastąpił Roman Kuta, który ma za sobą grę w pierwszej lidze w barwach GKS-u Katowice. Działacze zapowiadają także wzmocnienia w składzie. – Na razie nie mogę mówić o nazwiskach, ale prowadzimy rozmowy z kilkoma piłkarzami, którzy będą mogli dojść do zespołu. Szukamy zawodników ogranych – informuje Woźniak.

Kolejarz w krótkim okresie przygotowawczym do nowego sezonu rozegra przynajmniej cztery sparingi.

Jubileusz

W tym roku klub obchodzi 80-lecie istnienia. Z tej okazji w połowie września odbędą uroczystości jubileuszowe. Rozpocznie je msza św. w kościele św. Józefa. W ramach obchodów odbędzie się też mecz ligowy oraz spotkanie oldboyów Kolejarza z reprezentacją Urzędu Miasta.

Bramki dla Kolejarza strzelali

Adam Szewioła – 6, Remigiusz Konieczny – 4, Tomasz Załuski – 4, Bronisław Nowak – 4, Sebastian Zaborowski – 3, Marek Pyka – 2, Marek Woźniak – 1, Adrian Waligórski – 1, Krzysztof Nos – 1, Sebastian Bartoszek – 1, Wojciech Laszczak – 1, Rafał Nędza – 1, jedna bramka samobójcza
Czerwone kartki dostali: Remigiusz Konieczny i Marek Jesionek, żółte kartki: Marek Pyka – 6, Tomasz Herdzin – 6, Marek Woźniak – 5, Bronisław Nowak – 4, Krzysztof Zarębski – 3, Artur Gawlik – 3