MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sędziowie nie pomogli

JAROSŁAW GALUSEK
Piotr Gruszka (z lewej) był w piątek nie do powstrzymania.
Piotr Gruszka (z lewej) był w piątek nie do powstrzymania.
Sytuacja w tabeli grupy A tak się ułożyła, że zwycięzca dwumeczu Ligi Światowej Polska - Argentyna będzie miał bardzo duże szanse awansu do turnieju finałowego.

Sytuacja w tabeli grupy A tak się ułożyła, że zwycięzca dwumeczu Ligi Światowej Polska - Argentyna będzie miał bardzo duże szanse awansu do turnieju finałowego. W piątek w Łodzi nasi siatkarze wykonali połowę planu, wygrywając 3:1. Kolejny mecz w sobotę.

Polacy zaczęli spotkanie w tym składzie, który tak znakomicie walczył z Brazylią. Pierwszy set był bardzo wyrównany do rezultatu 20:19. Później Spajic zatrzymał blokiem po kolei: Murka, Gruszkę i Świderskiego. Przegraliśmy po drugim setbolu. W pułapkę żywiołowego dopingu naszej publiczności wpadli Polacy zamiast Argentyńczyków.
Drugi set miał zupełnie inny przebieg, a jego bohaterem był Piotr Gruszka. Nasz atakujący powędrował na zagrywkę przy wyniku 4:5 i serwował ośmiokrotnie. Mało tego! Zagumny widząc, że ,Grusza" jest w formie, wystawiał mu piłki na drugą linię, a ten strzelał jak automat. Polacy mieli już 8 punktów przewagi, lecz niefrasobliwość w końcówce seta przypłacili nerwami. Conte podawał naszym 6 setboli, aż wreszcie piłka trafiła do Gruszki.

W trzeciej partii przewaga biało-czerwonych stale rosła. Nasz blok co chwilę zatrzymywał uderzenia asa rywali - Milinkovicia i trener Argentyny przy wyniku 18:12 musiał posadzić go na ławce. Nasi znów nie mogli dobić rywali, ale Scholtis po czwartym setbolu zrobił to za nas.

Autowym serwisem skończyła się również czwarta partia, w której znów na boisku niepodzielnie panowali Polacy. Punkt z kontrataku zdobył nawet Zagumny, choć jego rola polega głównie na wystawianiu.
W piątek Polacy udowodnili, że Argentyńczycy nie są groźni, jeżeli nie wspierają ich arbitrzy. Jeżeli w sobotę zagrają tak samo, to szybko zapomnimy o przekrętach sędziowskich w Argentynie. Wtedy to już nie będzie istotne, bo nasza drużyna będzie o krok od awansu do finału Ligi Światowej.

l Polska - Argentyna 3:1 (23:25, 25:22, 25:20, 25:18).
POLSKA: Zagumny, Świderski, Szczerbaniuk, Gruszka, Murek, Nowak, Musielak (libero) - Papke, Wagner, Prygiel, Siezieniewski.

od 7 lat
Wideo

Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto