Porażka mistrza

Przez ostatnie dwa sezony hokeiści Sparty Brynów dyktowali warunki w Amatorskiej Lidze Hokejowej. Niewykluczone jednak, że w tym roku ich hegemonia zostanie przerwana, bowiem już na początku rywalizacji znaleźli pogromcę. Jako pierwsi hasło "bij mistrza" wcielili w czyn zawodnicy MAKS-a Murcki, którzy podczas minionego weekendu pokonali zespół z Brynowa 4:3 (2:2, 1:1, 1:0).

- Zagraliśmy szybko, twardo i konsekwentnie w każdej formacji - mówi Mirosław Niedbała z MAKS-a. - Faktem jest, że łapaliśmy dość sporo kar (28 min. - przyp. red.), ale właśnie grając w osłabieniu, na minutę przed końcowym gwizdkiem, zdobyliśmy zwycięskiego gola. Co prawda wcześniej, grając w zmniejszonym składzie dwa także straciliśmy, ale przecież liczy się końcowy efekt.

Sporą niespodzianką rozgrywek jest dotychczasowa postawa Huraganu Bytom. Przed rokiem drużyna ta w ciągu całego sezonu zdobyła 3 punkty. Teraz, po zaledwie dwóch kolejkach, ma ich na koncie już cztery. W swoim drugim występie bytomianie pokonali Krykę Katowice 9:8 (2:4, 4:3, 3:1), chociaż na początku drugiej odsłony przegrywali już 2:5. Potem katowiczanie zaczęli jednak grać zbyt ostro i w czasie 12 minut spędzonych na ławce kar stracili trzy bramki.

Niezbyt udanie zadebiutował w rozgrywkach zespół Sielca Sosnowiec, który przegrał ze Spartą Wujek 2:5 (0:0, 2:2, 0:3). Spotkanie to miało dwóch bohaterów. Pozytywnym był Remigiusz Lesiuk - strzelec trzech goli dla Wujka. Natomiast negatywnie zapisał się Paweł Stokłosa z Sielca, którego krytykowanie orzeczeń sędziego kosztowało karę meczu.

W czwartym spotkaniu Zagłębie Sosnowiec pokonało AKH Tychy 6:2 (1:0, 2:2, 3:0). Było to zwycięstwo na wagę przodownictwa w tabeli, ale na początku rozgrywek tłok w czołówce jest jeszcze spory, stąd wszystko może ulec zmianie. Tym bardziej, że w najbliższej kolejce sosnowiczanie rywalizować będą z obrońcą mistrzowskiego tytułu, Spartą Brynów.

W pozostałych meczach zagrają: Huragan Bytom - Sielec Sosnowiec, Kryka Katowice - Sparta Wujek, AKH Tychy - Hanys Team.