Wczoraj nie było treningu. Hokeiści GKS Katowice szli indywidualnie na rozmowy z działaczami. Dostali małą część pieniędzy, które klub im zalega i w większości podpisali kontrakty na sezon 2003/2004.
- Grobarczyk, Trybuś, Strzempek, Bułka, Mirocha i Plutecki będą dalej grać u nas - wyjaśnia kierownik drużyny Dariusz Domogała. - Labryga jeszcze się zastanawia. Słodczyk nie podpisał kontraktu, ale żeby mógł odejść do innego klubu musi mieć naszą zgodę, a tej nie dostał. Pohl też nie przyjął naszych warunków, a ponieważ jego kartą dysponuje klub z Oświęcimia, który daje zawodnikowi wolną rękę w szukaniu drużyny, napastnik może iść gdzie chce, albo raczej gdzie jego chcą. Do tego dodajmy jeszcze Gołdę, który po okresie gry w innych klubach wrócił do GKS Katowice i Batkiewicza, myślącego o powrocie do katowickiej bramki a razem z wracającym z USA Kowalskim i trenującym indywidualnie w Hradec Kralove Mareczkiem, czekającym na zamrożenie lodu w Katowicach, będziemy mieli fundament kadry.
Kto poprowadzi zespół, który ma we wtorek zacząć wreszcie treningi, a od poniedziałku wjechać na mrożoną od dzisiaj taflę w Spodku? Działacze GKS Katowice byli w Czechach na rozmowach z Rudolfem Rohaczkiem. We wtorek powinni się spotkać z Andrzejem Schubertem. Do środy chcą wyjaśnić także sprawę szkoleniowca i wierzą, że mimo wszystkich kłopotów katowicki, uzupełniony zaciągiem z GKS Tychy i Zagłębia Sosnowiec, zespół w walce o utrzymanie w polskiej ekstraklasie da sobie radę.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?