MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie chcieli wyjść na mecz

Grzegorz Żądło, mp
Kolejarz 24 Katowice (ciemne stroje) wygrał na własnym boisku z Błękitnymi Sarnów 1:0. Fot. Marcin Tomalka
Kolejarz 24 Katowice (ciemne stroje) wygrał na własnym boisku z Błękitnymi Sarnów 1:0. Fot. Marcin Tomalka
Przedostatnia kolejka spotkań wyłoniła pierwszego spadkowicza. Okazał się nim Rozwój II Katowice. Bardzo blisko utrzymania jest za to Kolejarz 24 Katowice, który wygrywa mecz za meczem.

Przedostatnia kolejka spotkań wyłoniła pierwszego spadkowicza. Okazał się nim Rozwój II Katowice. Bardzo blisko utrzymania jest za to Kolejarz 24 Katowice, który wygrywa mecz za meczem. Po kilku słabszych występach wygrały GKS II i MKS.

Kolejarz 24

Kolejny mecz wygrał Kolejarz 24 Katowice, tym razem na własnym boisku z Błękitnymi Sarnów 1:0. Piłkarze z Wełnowca w ostatnim meczu sezonu z Górnikiem Wesoła muszą zdobyć przynajmniej jeden punkt, który zapewni im utrzymanie.
Jedyną bramkę w spotkaniu z Błękitnymi strzelił Sebastian Zaborowski w 25 minucie. Wykorzystał on zamieszanie podbramkowe na polu karnym gości. Okazję do podwyższenia wyniku miał Tomasz Załuski, ale w podobnej sytuacji nie trafił do bramki.

MKS, Rozwój II

MKS Siemianowice Śl. w końcu przełamał złą passę i na wyjeździe pokonał drużynę Rozwoju II Katowice 2:0. Gole dla MKS-u zdobyli Marcin Wolny i Jacek Korek. W ten sposób katowiczanie pożegnali się z "okręgówką" i od nowego sezonu będą walczyć w klasie A. Zweryfikowano też wynik spotkania Ruch II Chorzów - MKS Siemianowice przegranego przez MKS 0:4. Władze Śl. OZPN przyznały siemianowiczanom walkowera, gdyż w zespole Ruchu grał nieuprawniony zawodnik. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, piłkarze Rozwoju II rozważali możliwość nieprzystąpienia do meczu. Głównym powodem było osłabienie składu, ponieważ dwóch zawodników z drużyny rezerwowej miało zagrać w pierwszym zespole.
Ostatecznie piłkarze Rozwoju II wyszli na boisko, ale nie wiadomo, czy pojadą na mecz ostatniej kolejki do Ożarowic.

Górnik Wesoła, GKS II

Porażki na własnym boisku doznał Górnik Wesoła, który uległ rezerwom katowickiego GKS 0:2. W pierwszej połowie mysłowiczanie mieli sporą przewagę, jednak nie potrafili wykorzystać dogodnych okazji.

- Do przerwy powinno być co najmniej 4:0 dla nas. W drugiej części odpuściliśmy nieco środek pola i goście w końcówce dwa razy skutecznie skontrowali. Przegraliśmy zasłużenie - podsumował Wojciech Osyra, szkoleniowiec Górnika Wesoła. Bramki dla GKS-u strzelili Łukasz Ciok i Bartosz Goncerz. - Mecz był wyrównany. Przeciwnik miał kilka dobrych sytuacji, podobnie jak my. Muszę przyznać, że mieliśmy też trochę szczęścia - stwierdził Eugeniusz Pluta, trener GKS-u. W ostatniej kolejce szkoleniowiec katowiczan nie będzie mógł wystawić w składzie strzelca drugiej bramki, któremu odnowiła się poważna kontuzja kolana.

Podlesianka

Po kilku lepszych występach przegrała Podlesianka, która na własnym boisku uległa Zaporze Przeczyce 1:2. Jako pierwsi gola strzelili gospodarze. W polu karnym faulowany był Tomasz Honc. Rzut karny skutecznie wykorzystał Krzysztof Kołodziejczyk. Podlesianka prowadziła do 81 minuty. Wtedy jednak goście zdobyli gola po ładnym strzale z rzutu wolnego. Po chwili było już 1:2. Błąd gospodarzy przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy wykorzystał napastnik Zapory. Piłkarze z Podlesia mogli wcześniej prowadzić już 2:0. ale strzał Tomasza Wali z siedmiu metrów obronił bramkarz gości. W pierwszej połowie piłka po strzale głową Michała Olewińskiego trafiła w słupek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto