Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mord rytualny w Rudzie Śląskiej! To już 25 lat od strasznych wydarzeń w bunkrze... Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską

red.
To był ostatni mord rytualny, do którego doszło w granicach Polski. Przesuń w prawo, by zobaczyć kolejne zdjęcia >>>
To był ostatni mord rytualny, do którego doszło w granicach Polski. Przesuń w prawo, by zobaczyć kolejne zdjęcia >>>
Mord rytualny w Rudzie Śląskiej! Do zdarzenia doszło w 1999 roku z udziałem czworo przyjaciół: Kariny, Kamila, Tomasza i Roberta. Wiele ich łączy, spędzają razem czas, mają wspólne zainteresowania. Fascynuje ich szatan, mają wspólne rytuały, które czasem odprawiają. Najczęściej w bunkrze nr. 44 w rudzkiej Halembie, który jest oddalony od domów, drogi i dobrze ukryty pośród licznych drzew. W nocy z 2 na 3 marca 1999 roku Kamil i Karina nie mają pojęcia, że to ich ostatnia wizyta w bunkrze, że nie wyjdą z niego żywi. Był to ostatni mord rytualny, do którego doszło w granicach Polski. Jak wygląda miejsce zbrodni? Zobaczcie w naszej galerii.

Mord rytualny w Śląskiem. Zginęło dwoje nastolatków. Zostali zabici... dla szatana

Robert i Tomasz malują wewnątrz bunkra odwrócony krzyż, trzy litery F. To to szósta litera alfabetu łacińskiego, a w Apokalipsie św. Jana oznacza liczbę bestii - 666. Na ścianach bunkra krwawą czerwienią znaczą także krzyż Konfucjusza i symbole bóstwa Amon-Ra. A potem bestialsko mordują Karinę i Kamila zadając im ciosy nożem. W sądzie potem przyznają, że rytualny mord miał zakończyć się ich samobójstwem.

Zobacz zdjęcia z wnętrza tego bunkra - kliknij TUTAJ!

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z 2000 roku Tomasz został skazany na dożywocie, a Robert na 25 lat więzienia. Sąd Apelacyjny utrzymał te wyroki. Skazani swoje wyroki odsiadują w więzieniu w Strzelcach Opolskich. Sądy Najwyższy odrzucił wniosek o kasację obrońcy skazanych.

Od brutalnego morderstwa w Rudzie Śląskiej minęło 25 lat. Robert wyjdzie na wolność za rok.

Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską

Tomasz S. ma 43 lata, Robert K. jest o rok młodszy. Powinni teraz być z bliskimi. Cieszyć się życiem. Sami jednak wybrali dla siebie inny scenariusz. Dla siebie i swoich przyjaciół. Tomasz do końca swoich dni będzie siedział za kratami zakładu karnego w Strzelcach Opolskich. Tam też karę 25 lat odsiaduje Robert. To oni ponad 20 lat temu dokonali makabrycznego mordu w Rudzie Śląskiej-Halembie. W satanistycznym rytuale zabili Karinę i Kamila. Wydarzenia sprzed lat dla wielu pozostają traumą. Inni starają się o nich zapomnieć. Nie chcą rozdrapywać ran.

Zabili przyjaciół. Dla "szatana"

Karina, Kamil, Tomasz i Robert - przyjaciele z Halemby. W 1999 roku łączy ich podobny wiek - mają od 18 do 21 lat i podobne zainteresowania - "rytuały satanistyczne". Bunkier w Halembie nadaje się do tego idealnie. Z dala od drogi i domów. Spotykają się tutaj nieraz. Czytają tzw. biblię szatana, palą świece, trzymają się za ręce, uprawiają rytualny seks. Tym razem jednak Karina i Kamil nie wiedzą, że ta wizyta będzie ich ostatnią. Jest noc z 2 na 3 marca. Karina, Kamil, Robert i Tomasz udają się w głąb lasu do starego bunkra. Ci ostatni wchodzą do środka. Karina i Kamil czekają. Nie wiedzą, co szykują ich koledzy. Ufają im. Tymczasem Robert i Tomasz malują wewnątrz odwrócony krzyż, trzy litery F (to szósta litera alfabetu łacińskiego, co w przełożeniu na Apokalipsę św. Jana oznacza liczbę bestii - 666). Na ścianach bunkra krwawą czerwienią znaczą także krzyż Konfucjusza i symbole bóstw Amona i Ra. Pojawia się też napis "Dies Mies Jeschet boenedoesef douvena enithemaus", co oznacza: "Ta podwójna ofiara dobra jest dla miejsca dwóch żyć". Tomasz i Robert rozpalają świece.

Zobacz zdjęcia z wnętrza tego bunkra.

Karina i Kamil wchodzą do bunkra. Oprawcy czytają formuły rytualne po łacinie. Ich ofiary klękają wewnątrz pentagramu. Głowy mają pochylone. Nie wiedzą, że czeka ich śmierć. Śmierć, którą Robert i Tomasz planowali dla nich od ok. pół roku. Kupili w tym celu noże na kształt średniowiecznych sztyletów. Dlaczego akurat Karina i Kamil? Robert oraz Tomasz chcieli złożyć "szatanowi" ofiarę z dziewczyny i chłopaka. 18-letniego Kamila wybrali od razu. Dziewczyną złożoną w ofierze pierwotnie miała być Ania, wówczas dziewczyna Tomka. Była z nim w ciąży. Tomasz zaś nie chciał, by ktoś obcy wychowywał jego dziecko...

Życie w bunkrze miał jej odebrać Robert. Chłopak nie wytrzymał. Wtedy oprawcy dowiedzieli się, że do Rudy Śląskiej z Londynu wraca 19-letnia Karina. Dziewczyna kochała się w Tomku. Pisała do niego listy miłosne. Ale zauroczony nią był Robert. To on w nocy z 2 na 3 marca stał z uniesionym nożem nad 18-letnim Kamilem. Karinę miał zabić Tomasz. Dziewczyna broniła się. Błagała o pomoc Roberta. Karina zginęła od ciosów nożem w głowę, brzuch i klatkę piersiową. Kamilowi zadano osiem uderzeń w plecy i w głowę. Oskarżeni Robert i Tomasz podczas rozpraw nie wytrzymali. Oboje przyznali się do winy. I do tego, że dokończeniem satanistycznego rytuału miało byś samobójstwo. Na to jednak i Robertowi, i Tomaszowi nie wystarczyło odwagi.

To był ostatni mord rytualny, do którego doszło w granicach Polski. Przesuń w prawo, by zobaczyć kolejne zdjęcia >>>

Mord rytualny w Rudzie Śląskiej! To już 25 lat od strasznych...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto