MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lepsi w przewagach

TADEUSZ JACHNICKI
Krążek leży jeszcze przed linią tyskiej bramki, ale za chwilę oświęcimianin Mariusz Puzio (w głębi, jasny strój) wepchnie ,gumę" do siatki.
Krążek leży jeszcze przed linią tyskiej bramki, ale za chwilę oświęcimianin Mariusz Puzio (w głębi, jasny strój) wepchnie ,gumę" do siatki.
Unia zaatakowała od pierwszych sekund. Niedługo później na ławce kar wylądował Sarnik po faulu na Rozumie. Miejscowi nie zmarnowali okazji. W 52 sek. spotkania po strzale Cinalskiego Elżbieciak nie zdołał opanować ...

Unia zaatakowała od pierwszych sekund. Niedługo później na ławce kar wylądował Sarnik po faulu na Rozumie. Miejscowi nie zmarnowali okazji. W 52 sek. spotkania po strzale Cinalskiego Elżbieciak nie zdołał opanować krążka i Rzimsky nie miał żadnych problemów z dobitką. W 5. min. na ławkę kar powędrował kolejny zawodnik gości. Tyszanie zostali ukarani za 6 zawodników na lodzie. Unici po raz kolejny wykorzystali szansę. Strzał Dulęby z niebieskiej poprawił Puzio i było 2:0. Goście obudzili się dopiero w 10. min. Z niewielkiej odległości strzelał Demkowicz, ale posłał krążek wprost w Jaworskiego. Druga odsłona należała do przyjezdnych. Tyszanie rzucili się do odrabiania strat. Nie umieli jednak wykorzystać gry w przewadze, a trzeciego gola dla mistrzów Polski zdobył Rozum. Dwie minuty później odpowiedział Koszowski. W ostatniej tercji ponownie przeważali miejscowi. W 45 min. na 4:1 poprawił Klisiak, a 10. min. później końcowy wynik ustalił Kelner.

- Wyszliśmy na lód nieco przestraszeni. Było to spowodowane brakiem w naszej bramce Sobeckiego. Między słupkami musiał stanąć młodziutki Elżbieciak. Było to dla niego spore wyzwanie. W ekstraklasie rozegrał przecież dopiero dwa spotkania. Mimo to, zagrał dobrze. Druga tercja należała do nas, ale nie potrafiliśmy strzelać bramek. Jedna to zdecydowanie za mało - powiedział po spotkaniu Wojciech Matczak, drugi trener GKS-u Tychy.

- Klisiak i Gonera nie są jeszcze w pełni sił i wciąż gramy bez Łabuza, który być może wróci w piątek na lód - komentował z kolei Stanisław Małkow, drugi trener oświęcimian.

DWORY SA UNIA Oświęcim - GKS Tychy 5:1 (2:0, 1:1, 2:0)

Bramki: dla Dworów Unii: Dalibor Rzimsky (1), Mariusz Puzio (6), Petr Rozum (26), Waldemar Klisiak (45), Roman Kelner (55); dla GKS Tychy: Koszowski (28). Widzów: 1.500. Kary: 10 min. Unia; 20 min. GKS.

DWORY UNIA: Jaworski; Gabryś, Zamojski - Rozum, Stebnicki, Kelner; Cinalski, Kłys - Laszkiewicz, Rzimsky, Jakubik; Dulęba, Gonera - Klisiak, Parzyszek, Puzio.

GKS Tychy: Elżbieciak; Gretka, Trzópek - Sarnik, Słaboń, Ślusarczyk; Sosiński, Majkowski - Demkowicz, Koszowski, Frączek; Mejka, Schubert - Gurazda, Ziober oraz Majkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ukraina castingiem na Euro?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto