Niedawno, związany z Podhalem Nowy Targ - członek zarządu PZHL - Andrzej Głowiński, był w Katowicach, gdzie po jednym z treningów próbował skaperować pod Tatry dwóch hokeistów: Piotra Gila i Zbigniewa Podlipniego. Pojawił się w towarzystwie znajomego, a obaj siedzieli w srebrnym mercedesie, który był miejscem ,negocjacji". Sprawa nie miała nic wspólnego z prawem i dobrymi obyczajami. Rzecz się nie powiodła, bo zawodnicy mają ważne kontrakty z GKS i są - póki co - lojalnymi podwładnymi.
I właśnie obecność na wczorajszym meczu Głowińskiego miała być dodatkowym smaczkiem rywalizacji Ślązaków z góralami. Wypatrywano więc srebrnego mercedesa i jego użytkownika, ale nie pojawił się. - My tej sprawy tak nie zostawimy i w najbliższym czasie zwrócimy się do PZHL o zbadanie okoliczności zajścia i ukaranie pana Głowińskiego. Przecież on jest członkiem zarządu związku i powinien stać na straży prawa, a tymczasem zdaje się, że jest zupełnie odwrotnie - mówiła niedawno dyrektor GKS, Marta Szymkowska.
Mecz nie miał więc ,kulis" i właściwie został rozstrzygnięty już w pierwszej tercji. Co prawda to ,Szarotki" zdobyły prowadzenie (przypadkowo, grając w osłabieniu...), ale potem trafiali już tylko podopieczni Jana Novotnego. Wynik 4:1 zdawał się gwarantować miejscowym spokój, ale kiedy w 31. minucie Sebastian Pajerski wykorzystał fatalną zmianę w ekipie gospodarzy i było 4:2, goście poszli za ciosem. Bramkarz GKS Jacek Zając uwijał się jak w ukropie. Było nerwowo. Karę meczu otrzymał Sławomir Krzak, a kontuzji doznał Andriej Prima. Końcowe minuty II odsłony to jednak gra w przewadze GKS i doskonała gra w tym elemencie Pavela Urbana. On sam zdobył gola na 5:2 i uspokoił nieco poczynania drużyny.
W ostatniej tercji przyjezdni nacierali, ale dobrze bronił Zając. Odsłona zakończyła się wynikiem 1:1, a po meczu golkiper miejscowych mówił: - Mam do siebie pretensje o trzeciego wpuszczonego gola. Gdybym położył kij na lodzie, pewnie odbiłbym krążek. Liczyłem, że złapię go w parkany, ale się prześlizgnął. W sumie jednak forma rośnie, choć do pełnej dyspozycji jeszcze bardzo daleko...
Trener Novotny cieszył się z pierwszej tercji, ale miał pretensje do zawodników o późniejszą niefrasobliwość. - Po co te głupie faule i niepotrzebne kary? - denerwował się. - Labryga dusił rywala po gwizdku! Zupełnie tego nie rozumiem. Gdyby to było podczas gry i rywal miałby zdobyć gola, to niech mu nawet złamie rękę, ale nie fauluje w niegroźnej sytuacji, czym tylko osłabia drużynę...
* GKS Katowice - Wojas Podhale Nowy Targ 6:3 (4:1, 1:1, 1:1). Bramki: dla GKS - Tomasz Jóźwik (11), Marek Trybuś (13), Zbigniew Podlipni (15), Adrian Labryga (18), Pavel Urban (37), Janusz Hajnos (55); dla Podhala - Bartłomiej Piotrowski (7), Sebastian Pajerski (31), Oktawiusz Marcińczak (41). Kary: GKS - 22 min; Podhale - 39 min. (w tym pięć plus kara meczu dla Sławomira Krzaka) za uderzenie głową przeciwnika. Widzów: 600.
GKS: Zając; Mareczek, Labryga - Hajnos, Słodczyk, Podlipni; Gil, Urban - Wołkowicz, Grobarczyk, Plutecki; Szymański, Kowalski - Pohl, Trybuś, Jóźwik.
*
*
*
Pozostałe wyniki: Dwory S.A. Unia Oświęcim - KTH Krynica 5:0 (0:0, 0:0, 5:0), GKS Tychy - Stoczniowiec Gdańsk 1:4 (0:1, 0:2, 1:1), TKH Eurostal Toruń - STH Zagłębie Sosnowiec 9:3 (2:1, 3:2, 4:0).
1. Unia 6 15 34:11
2. Stoczniow. 6 15 20:14
3. GKS K. 6 9 17:20
4. GKS T. 6 8 20:16
5. Eurostal 6 7 20:26
6. Zagłębie 6 6 24:26
7. KTH 6 6 18:29
8. Podhale 6 6 17:28
Ukraina castingiem na Euro?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
