MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Euro też ich interesuje

l. jaź.
Fot. Krzysztof Matuszyński
Fot. Krzysztof Matuszyński
Wczoraj polscy siatkarze zameldowali się w Katowicach. Jutro o godzinie 18.50 i w sobotę o 13 w trzeciej rundzie grupowych rozgrywek Ligi Światowej zagramy z Japonią, z którą na wyjeździe wygraliśmy dwa razy.

Wczoraj polscy siatkarze zameldowali się w Katowicach. Jutro o godzinie 18.50 i w sobotę o 13 w trzeciej rundzie grupowych rozgrywek Ligi Światowej zagramy z Japonią, z którą na wyjeździe wygraliśmy dwa razy. Podobnie jak ekipa z Dalekiego Wschodu nasi reprezentanci zamieszkali w hotelu "Qubus".

- Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego, zgodnie z regulaminem Ligi Światowej ekipy powinny mieszkać w jednym hotelu - wyjaśnia szef banku informacji Krzysztof Kowalczyk.

Hotel przy ulicy Uniwersyteckiej po raz pierwszy jest bazą naszych siatkarzy.

- To chyba ze względu na rozkopane rondo - dodaje Kowalczyk. - Ktoś o tym pomyślał, bo stąd do Spodka mamy blisko i nawet można przejść pieszo. A tak musielibyśmy jechać chyba godzinę.

Katowicki Spodek jest już gotowy do przyjęcia zarówno siatkarzy i kibiców. Japończycy trenowali do południa, nasi reprezentanci z areną jutrzejszych zmagań zapoznali się na popołudniowym treningu.

- Trenujemy dwa razy dziennie - wyjaśnia Kowalczyk. - Rano zajęcia mamy o godzinie 11, po południu praktycznie w porze meczu, czyli o 18.30.

Polacy są faworytami tego spotkania i nikt nie wątpi, że oba mecze z Japończykami zakończą się zwycięstwem "biało-czerwonych".

- To się okaże, na papierze wydaje się wszystko proste - tonuje atmosferę Piotr Gabrych, jeden z najlepszych zawodników w meczu naszej reprezentacji z Bułgarią. - Chcielibyśmy wygrać oba spotkania, bo to nam pozwoli jeszcze zachować szansę na grę w finale. Nie możemy jednak zlekceważyć rywala.

Gabrych dodał, że porażka z Bułgarią mocno ich rozwścieczyła i już teraz pałają rządzą rewanżu. Najpierw jednak muszą wygrać z Japonią.

Siatkarze, jak tylko pozwala im na to czas, śledzą wydarzenia na piłkarskich mistrzostwach Europy w Portugalii.

- Oglądałem kawałek meczu Niemców z Holendrami - dzieli się uwagami Gabrych. - Nie było to wielkie widowisko, choć kilka akcji mogło się podobać. Widziałem także jednostronny pojedynek Szwedów z Bułgarami. Dla nas jednak najważniejsza jest siatkówka: dobre przygotowanie do meczów w Lidze Światowej, ale przede wszystkim myślimy już o występach w Atenach. To dopiero będzie wydarzenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto