"DAR" w Żorach przez trzy miesiące pomagał uchodźcom z Ukrainy. Skorzystało z niego około 1,5 tysiąca osób. Punkt zakończył działalność
Ostatni dzień czerwca był dniem, w którym po raz ostatni uchodźcy wojenni z Ukrainy, którzy po rosyjskiej agresji na Ukrainę zdecydowali się na ucieczkę ze swojego kraju i dotarli do Żor mogli skorzystać z uruchomionego z myślą o nich punktu pomocy charytatywnej "DAR". To właśnie wtedy, po dokładnie trzech miesiącach działalności punkt zakończył działalność.
Powodów, dla których "DAR" nie będzie już funkcjonował jest kilka. Chodzi między innymi o usamodzielnienie się uchodźców z Ukrainy, którzy po kilkumiesięcznym pobycie w Żorach nie potrzebują już takiej pomocy, jak tuż po wyjeździe z Ukrainy.
- Zauważyliśmy, że z naszej pomocy korzysta coraz mniej osób - tłumaczą nam wolontariusze zaangażowani w prowadzenie "DAR-u".
Dodatkowym powodem, dla którego "DAR" kończy działalność jest również wygasająca umowa pomiędzy Żorskim Centrum Organizacji Pozarządowych - koordynującym jego funkcjonowanie - a Urzędem Miasta na wynajem lokalu przy ul. Moniuszki, gdzie ten się znajduje. Wolontariusze "DAR-u" nie ukrywają jednak, że w ostatnim czasie, pomoc jaką mogli zaoferować i to mimo mniejszych potrzeb była niewystarczająca.
Jak udało się oszacować wolontariuszom "DAR-u", z pomocy Punktu Charytatywnego w trakcie jego działalności skorzystało ok. 1,5 tysiąca osób. Za jego funkcjonowanie odpowiadało z kolei ok. 50 wolontariuszy. Niezliczona jest z kolei liczba włączających się w pomoc osób.
- Były to osoby prywatne. Mnóstwo rzeczy sponsorowały też firmy. W zbiórkach pośredniczyły parafie. Sami zbieraliśmy też w sklepach - wyliczają w "DAR-ze".
Punkt Pomocy Charytatywnej "DAR" w Żorach działalność rozpoczął dokładnie 30 marca 2022 roku. Jak przekonywał przy okazji jego otwarcia, Adam Grześkiewicz, dyrektor ŻCOP-u, powstanie punktu była odpowiedzią na palące potrzeby uchodźców z Ukrainy.
- Osoby, które przyjeżdżają tutaj z Ukrainy nie mają podstawowych środków do życia. Punkt charytatywny ma im je zapewnić - wskazywał wówczas Adam Grześkiewicz.
I tak w ciągu trzech miesięcy działalności "DAR-u", uchodźcy, którzy przekroczyli polsko-ukraińską granicę po 24 lutego, czyli po wybuchu wojny mogli darmowo skorzystać z wszelkich artykułów pierwszej potrzeby, np. długoterminowej żywności, artykułów higienicznych i osobistych, a nawet ubrań.
Z upływem czasu pomoc oferowana w "DAR-ze" uległa jednak zmianie. Uchodźcy mieli możliwość zabrania do swoich nowych domów podstawowego wyposażenia, w postaci garnków, czy sztućców, a na tablicy korkowej wiszącej w punkcie zaczęły się pojawiać dla nich oferty pracy.
Nie wiadomo, czy "DAR" swoją działalność kończy ostatecznie, czy to jedynie przerwa w okresie wakacyjnym. Jego wolontariusze z jednej strony chcieliby, żeby pomoc uchodźcom nie była już potrzebna, a ci mogli wrócić do swojej ojczyzny, bo to oznaczałoby zakończenie wojny, a z drugiej jak zapewniają są gotowi do dalszej pomocy.
Zamknięcie "DAR-u" nie oznacza jednak, że w Żorach jakakolwiek pomoc uchodźcom z Ukrainy nie jest już udzielana. Ci, którzy nadal jej potrzebują mogą skorzystać z mieszczącego się na terenie Centrum Przesiadkowego Infopunktu, który od poniedziałku do środy, pomiędzy 8:00 a 16:00 będzie im jej udzielał w zakresie: meldunku, możliwości podjęcia pracy, oraz kwestiach związane z ochroną zdrowia i edukacją.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?