Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złombol 2013 na przylądek Nordkapp wystartował z Katowic [ZDJĘCIA]

Zdjęcia Mikołaj Suchan
Złombol 2013 Nordkapp
Złombol 2013 Nordkapp Mikołaj Suchan
Rajd Złombol 2013 wystartował z Katowic. Duże fiaty 125p, nyski, polonezy, żuki i inne samochody, których nmie posądzalibyśmy o zdolność do jazdy ruszyły na Nordkapp - najbardziej na północ wysunięty punk Europy, żeby zbierać pieniądze na leczenie chorych dzieci.

Około 120 samochodów wyprodukowanych w dawnym bloku wschodnim - dużych fiatów, maluchów, nys, wartburgów, a także dwa autobusy wyruszyły w sobotę z Katowic w drogę do Norwegii. To już 7. edycja rajdu Złombol, którego uczestnicy zbierają pieniądze dla domów dziecka.

Uczestnicy Złombola na wyprawę ruszają samochodami produkcji lub konstrukcji z czasów PRL. W sobotę na linii startu zameldowały się ikony polskiej motoryzacji - fiaty 126 i 125 p, a także nysy i żuki. Były też NRD-owskie wartburgi i trabanty, radzieckie łady. Po raz pierwszy w rajdzie biorą też udział autobusy - ikarus i autosan, a w każdym z nich około 20 osób. Choć do udziału w tegorocznym Złombolu zgłosiło się ponad 140 załóg, nie wszystkie dotarły na start.

Uczestnicy rajdu - którzy w poprzednich latach odwiedzili m.in. Monako, Szkocję i Grecję - w tym roku przez cztery dni będą jechali do Norwegii, przez Litwę, Łotwę, Estonię i Finlandię. Chcą dojechać na norweski Przylądek Północny. Mają do pokonania prawie 3 tys. km w jedną stronę. Załogi będą się spotykać w ustalonych punktach noclegowych. Kiedy już osiągną cel, każda z nich wróci do kraju już na własną rękę.

Aby zostać dopuszczonym do udziału w rajdzie, załoga musi uzbierać minimum tysiąc złotych. Pieniądze pochodzą od firm i osób prywatnych, których naklejki widnieją na samochodach. Całość uzbieranych środków trafia do dzieci - koszty wyjazdu i przygotowania auta uczestnicy pokrywają sami.

Jak powiedziała pomysłodawczyni i współorganizatorka rajdu Martyna Kinderman, podczas dotychczasowych edycji rajdu udało się już zebrać około 900 tys. zł. Każda z edycji podsumowywana jest w grudniu. Organizatorzy dostają listy pisane przez podopiecznych domów dziecka do św. Mikołaja i starają się realizować zawarte w nich marzenia.

- Dzieci dostawały np. playstation, odtwarzacze mp4, prostownice do włosów, sztalugi, książki, przytulanki. Staramy się, by ich dzieciństwo nie kojarzyło im się tylko z domem dziecka - podkreśliła Kinderman.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto