Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zidentyfikowano ciało Marii Kaczyńskiej

Andrzej Grzegrzółka
fot.kancelaria prezydenta
Zwłoki dziewięciu ofiar wciąż są na lotnisku pod Smoleńskiem. Trzeba je wydostać spod wraku prezydenckiego Tu-154

Wczoraj w godzinach popołudniowych zostało zidentyfikowane ciało pani prezydentowej Marii Kaczyńskiej. O iden-tyfikcji przesądziła obrączka ze starym napisem. Wcześniej dokonująca oględzin zwłok minister zdrowia Ewa Kopacz zidentyfikowała z pracowniczkami Kancelarii Prezydenta m.in. ubiór Pierwszej Damy w dniu wyjazdu do Smoleńska.

- Jesteśmy na 99,9 procent pewni, że to ciało pani Marii Kaczyńskiej - mówiła po południu, podczas konferencji prasowej, Ewa Kopacz. Ostatecznie tożsamość ciała potwierdził brat Marii Kaczyńskiej. Do wczoraj udało się zidentyfikować 40 ciał.

- Trumny są gotowe do wylotu do Polski - powiedział wieczorem w TVN24 prokurator generalny, Andrzej Seremet.

Trumna z ciałem żony prezydenta Lecha Kaczyńskiego przyleci do kraju około godz. 10. Na pokładzie znajdą się także inne zidentyfikowane ciała. Identyfikacja zwłok Pierwszej Damy zmieniła wcześniejsze plany wystawienia na widok publiczny wyłącznie trumny z ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prawdopodobnie obie trumny zostaną dziś po południu wystawione na widok publiczny. Rodziny tragicznie zmarłych odbywają oględziny ciał grupami. Pierwsza z nich dotarła do Biura Ekspertyz Sądowych (BES) w Carycynie, na południowo-wschodnich obrzeżach stolicy Rosji, wczoraj około godz. 7 czasu polskiego. Druga, ponad 50-osobowa grupa przyleciała do Moskwy wczoraj wieczorem.

Wszyscy członkowie rodzin zmarłych zostali objęci opieką psychologiczną, konsularną i duszpasterską. Nieoficjalnie wiadomo, że kilka rodzin po rozmowie z psychologami zrezygnowało z podróży.

Procedura indentyfikacji składa się z kilku etapów: rozmowy psychologów, przedstawicieli ambasady polskiej oraz prokuratora z rodziną zmarłych, uzgodnienia znaków szczególnych na ciele zmarłych bliskich, pokazania im zdjęć ciał i bezpośrednie oględziny. - Część rodzin zrezygnowała z ostatniego etapu identyfikacji - mówi minister Ewa Kopacz. Rosjanie zapewniają, że procedura rozpoznawania ciał zakończy się najpóźniej do czwartku.

Specjaliści od medycyny sądowej podkreślają, że oględziny ciał po katastrofie lotniczej są dramatycznym przeżyciem dla rodziny. - Zwłoki najczęściej są w makabrycznym stanie. Nawet dla doświadczonych specjalistów nie jest to łatwe. Dlatego nie dziwię się, że niektórzy członkowie rodzin czasami rezygnują z oględzin - przyznaje w rozmowie z naszą gazetą dr Tomasz Kupiec, kierownik pracowni genetyki sądowej z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych.

Od wszystkich ofiar sobotniej katastrofy, których nie zidentyfikuje rodzina, zostanie pobrany materiał genetyczny. Będzie to dotyczyło najprawdopodobniej większości tragicznie zmarłych. Cytowany przez TVN24 Władimir Żarow, szef BES, powiedział, że zadanie identyfikacji komplikuje to, że wizualnie "nie we wszystkich przypadkach można dokonać rozpoznania". Również ambasador Polski w Rosji Jerzy Bahr potwierdził, że identyfikacja jest trudna i wymaga czasu.

- Materiał genetyczny jest pobierany najczęściej z resztek krwi, mięśni, włosów, paznokci, kości i zębów. Tworzy się profil genetyczny i porównuję się go z DNA innych członków rodziny - opisuje dr Tomasz Kupiec.

Nieoficjalnie wiadomo, że zarówno w pierwszej, jak i w drugiej grupie rodzin identyfikujących zwłoki są osoby, którym nie udało się rozpoznać bliskich.

Polacy przebywający w Moskwie zwracają uwagę na wyjątkową postawę służb rosyjskich, mediów, a także zwykłych mieszkańców stolicy. Rodziny są otoczone opieką psychologiczną, zapewniono im transport, hotele i ochronę.

W czynnościach identyfikacyjnych uczestniczy 37 rosyjskich śledczych medycyny sądowej oraz 45 kryminologów. W prace na miejscu tragedii oraz w Moskwie zaangażowani są także polscy prokuratorzy, patomorfolodzy i eksperci ds. katastrof lotniczych, którzy dotarli do Moskwy w niedzielę. - Wszyscy najlepsi specjaliści zostali decyzją ministra Bogdana Klicha wysłani na miejsce tragedii - powiedziano nam w sekretariacie Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej w Warszawie.

Polskie władze podkreślają, że współpraca z służbami rosyjskimi układa się wzorowo. Wczoraj Andrzej Seremet zapowiedział, że prokuratorzy przesłuchają po raz drugi dwóch rosyjskich kontrolerów z wieży lotniska w Smoleńsku. Andrzej Seremet potwierdził także, że udało się odnaleźć trzecią czarną skrzynkę rządowego Tu-154.

Mimo wcześniejszych doniesień rosyjskich mediów, w miejscu katastrofy samolotu nie znaleziono jeszcze wszystkich ciał ofiar. Do tej pory udało się wydobyć 87 z 96 ciał ze szczątków samolotu. Zwłoki pozostałych dziewięciu pasażerów znajdują się najprawdopodobniej pod wrakiem maszyny. Z tego powodu na miejsce katastrofy sprowadzono specjalny dźwig, który ma unieść kadłub samolotu. Operację utrudnia podmokły grunt, który uniemożliwia wjazd dźwigu w pobliże samolotu. W chwili zamykania tego numeru operacja podnoszenia wraku nie rozpoczęła się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto