Zobacz też: Niedroga droga mleczna [krakowskie bary mleczne]
Mieszkańcy Krakowa starają się prowadzić zdrowy styl życia, ale niezdrowe nawyki nie do końca potwierdzają te deklaracje. Poza tym, jesteśmy zestresowani i zaniedbujemy badania profilaktyczne. Taki obraz krakowian wyłania się z badania TNS OBOP.
Coraz więcej wiemy o zasadach dotyczących zdrowego trybu życia, ale wciąż je łamiemy. Aktywni zawodowo mieszkańcy Krakowa odpowiadali na pytania dotyczące żywienia i higienicznego trybu życia, stosunku do badań profilaktycznych oraz korzystania z opieki medycznej. Jak odżywiają się krakowianie?
Krakowianin ciągle w stresie
Szalone tempo życia, problemy w pracy, wysokie wymagania wobec samego siebie, chęć bycia najlepszym oraz presja odczuwana również w życiu prywatnym sprawiają, że nie jesteśmy wolni od współczesnej choroby cywilizacyjnej, jaką jest stres. Aż 15 procent mieszkańców Krakowa odczuwa napięcie każdego dnia lub prawie codziennie, tyle samo badanych stresuje się kilka razy w tygodniu.
- Najgorszy jest stres przewlekły, ciągłe życie w stresie, kiedy budzimy się i od razu jesteśmy zestresowani, bo trzeba szybko wyjść do pracy, czy szkoły, a tam szef, czy nauczyciel od wejścia nas pogania, krytykuje - przyznaje dr Anna Sanderska, lekarz rodzinny. - Pacjentom z objawami przewlekłego stresu mówię krótko: idź chłopie na dwutygodniowy urlop, wypocznij, odreaguj - dodaje dr Sanderska.
Choć łącznie ponad 2/5 krakowian (43 proc.) odczuwa stres przynajmniej raz w tygodniu, jest to najniższy wskaźnik spośród wszystkich miast (najbardziej zestresowani są wrocławianie – aż 54 proc. stresuje się co najmniej raz na siedem dni). Dodajmy, że tylko 8 proc. krakowskich respondentów deklaruje, że w ogóle nie zna uczucia stresu.
W Krakowie się pije
Niektórzy mieszkańcy Krakowa redukują stres przy pomocy używek: 10 procent badanych pije alkohol kilka razy w tygodniu, a prawie 1/5 raz na siedem dni. Co więcej, aż 42 proc. uważa, że odrobina alkoholu pod koniec dnia to dobry sposób na rozluźnienie się. Tylko 14 procent deklaruje, że w ogóle nie pije alkoholu. - Co ciekawe, Krakowianie, ale także mieszkańcy inni miast, nie uważają piwa za alkohol - zauważa dr Sanderska. - Kiedy pytam pacjenta, jak często pije alkohol, słyszę że kilka razy w miesiącu, ale kiedy dopytuję, jak często pije piwo, to słyszę, że codziennie, ale to nie alkohol - dodaje lekarz.
Skala picia alkoholu w Krakowie nie odbiega znacząco od pozostałej części kraju. Co czwarty Polak sięga po napoje wysokoprocentowe kilka razy w miesiącu (w Krakowie – 27 proc.). Zdecydowanie częściej piją mężczyźni – kilka razy w miesiącu lub częściej alkohol pije 7 na 10 mężczyzn oraz 42 proc. kobiet. Najmniej piją osoby starsze. Pod względem palenia papierosów krakowianie nie różnią się od mieszkańców pozostałych miast – do palenia przyznał się co trzeci badany (33 proc.)
Jemy do ostatniego okruszka
Według badań TNS OBOP, wiemy jak powinniśmy się odżywiać i komponować swoje posiłki. Aż 94 procent krakowian stara się codziennie wypijać ponad 1,5 litra płynów. Nieco mniej osób (85 proc.) wie, że najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia jest śniadanie i to właśnie od niego większość mieszkańców Krakowa zaczyna swój dzień. - Nie wybrażam sobie wyjścia z dom bez sniadania, szczególnie teraz, kiedy jest tak zimno - deklaruje Anita Piechowiak, studentka psychologii UJ. - Nawet jakbym miała złapać na szybko jabłko, czy jogurt, muszę coś wrzucić do żoładka - dodaje dziewczyna.
Anita, podobnie jak 85 proc. krakowian, każdego dnia spożywa świeże warzywa i owoce. Warto zauważyć, że ponad 2/3 mieszkańców miasta (69 proc.) deklaruje, że unika produktów z puszki, a blisko połowa spożywania tłuszczów zwierzęcych (49 proc.). Co ciekawe, 63 procent twierdzi, że stara się jadać regularnie, podczas gdy blisko 1/4 podjada między posiłkami (24 proc.). Warto zauważyć, że tylko 1/3 krakowian uważa, że należy zjeść wszystko, co znajduje się na talerzu (dla porównania – w Poznaniu sądzi tak ponad połowa respondentów).
Pochłaniamy słodycze
Niestety, oprócz dobrych nawyków krakowianie mają również złe przyzwyczajenia. Grzechem głównym jest słabość do słodyczy – 53 procent przyznaje, że minimum raz dziennie sięga po łakocie, a częściej niż co trzeci badany (37 proc.) lubi napoje gazowane, słodzone lub wody smakowe i pije je kilka razy w tygodniu. - Słodki baton, czy czekolada to najlepszy zastrzyk energii, kiedy zasypiam na wykładzie - przyznaje Grzegorz Materski z AGH. - Taką przekąskę mogę nawet wyjąć na zajęciach i zjeść "po cichu". Nie mam czasu na wyjście na porządny obiad do Rynku, a przecież nosić ze sobą słoików nie będę - dodaje student.
Krakowianie nie stronią też od soli i kofeiny – 40 procent dosala potrawy, a prawie połowa (45 proc.) pije kawę częściej niż dwa razy dziennie.
Mieszkańcy Krakowa lubią także fast foody – niecałe 10 procent je hamburgery lub frytki przynajmniej raz w tygodniu, a 30 procent sięga po nie kilka razy w miesiącu, co nie odbiega od statystyk w pozostałych miastach. Co więcej, prawie 1/3 krakowian (31 proc.) lubi zasypiać z uczuciem sytości.
Czytaj też:
Jesz poza domem? Poznaj zasady higieny na piątkę!
Co jeść żeby nie chorować?
Krakowskie bary orientalne są bezpieczne [raport]
Jak zimą nie dać się problemom trawiennym?
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO | Inwestycje | Recenzje | Rowery |
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?