Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamiast pociągiem podróżowali autobusem. Do wczoraj

Michał Wroński
Pod wpływem negatywnych opinii pasażerów kolejarze od 1 marca wycofują autobusy z obsługi trasy między Oświęcimiem a stolicą województwa, które jeździły przez Mysłowice.

Niespełna trzy miesiące autobusy woziły pasażerów na trasie Katowice - Mysłowice - Oświęcim. Od 1 marca obsługę tej linii ponownie przejmują pociągi śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych. Kolejarze przyznają, że komunikacja autobusowa nie zdała egzaminu. Znacznie dosadniej określają ów eksperyment sami podróżni. Teresa Sowa, która codziennie dojeżdża tą trasą do Katowic mówi wprost: to była istna rosyjska ruletka, a punktualne dotarcie do pracy zależało nie od rozkładu jazdy, lecz umiejętności kierowcy w lawirowaniu po zatłoczonych ulicach.

- Z dwóch pierwszych autobusów, które odjeżdżały z Oświęcimia około godziny 5.35 jeden od razu był tak zapchany, że później już nie zatrzymywał się na żadnych pośrednich przystankach, a drugi objeżdżając je tracił mnóstwo czasu. Jadąc którymkolwiek z nich i tak nie było szans zdążyć do pracy na godzinę 7. Później zresztą było nie lepiej - wspomina Teresa Sikora.

Magdalena Tosza, rzeczniczka śląskich Przewozów Regionalnych przyznaje, iż podobnych opinii kolejarze odbierali sporo.

- Podróżni apelowali o przywrócenie pociągów. Dalsze utrzymywanie komunikacji autobusowej nie było też niemożliwe ze względów finansowych - dodaje Tosza (co ciekawe, jeszcze kilka miesięcy temu kolejarze przekonywali, że taniej jest zastąpić pociągi autobusami, podobnie zresztą jak zapewniali, że wszyscy podróżni bez problemu pomieszczą się w autobusach).

Choć kolejarze spełnili postulaty podróżnych, to jednak entuzjazm tych ostatnich może radykalnie przygasnąć kiedy porównają obecną ilość połączeń z tym, co proponują im Przewozy Regionalne po 1 marca. Dziś na trasie Katowice - Oświęcim codziennie kursuje 13 autobusów, od wtorku ich miejsce zajmie sześć pociągów (odjeżdżać będą one z Katowic o godz. 6.22, 14.25 i 15.27, zaś z Oświęcimia o godz. 5.20, 6.30 i 15.44).

- Takie są nasze możliwości taborowe i finansowe. Na więcej nas nie stać, gdyż Urząd Marszałkowski województwa małopolskiego nie chciał dofinansować tych połączeń - mówi Magdalena Tosza. Jak zapowiada każde z owych sześciu połączeń obsługiwać będzie pojedyncza jednostka.

- Mieści się do niej 180 pasażerów. To w zupełności wystarczy - zapewnia Tosza. O ile z tą opinią podróżni nie polemizują, to sama liczba połączeń budzi ich obawy.
- Brakuje zwłaszcza pociągu odjeżdżającego z Katowic po godzinie 18. A przecież niektórzy studenci dopiero o tej porze kończą zajęcia - wskazuje Teresa Sikora.
Ponowne skierowanie pociągów do obsługi trasy Oświęcim - Katowic to nie jedyne zmiany, jakie od 1 marca czekają podróżujących koleją - cztery zawieszone w grudniu pociągi wracają na linie Częstochowa - Gliwice oraz Zawiercie - Gliwice. Z rozkładu znikną natomiast cztery połączenia na trasie Katowice - Tychy Miasto (odjeżdżające z Katowic o godz. 13.17 i 13.47 oraz odjeżdżające z Tychów Miasta o godz. 11.42 i 12.42).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto