18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wszystkie ręce umyte, czyli film o sprawie Blidy

Grzegorz Lisiecki
Kadr z filmu. W roli głównej Adrianna Biedrzyńska. Henryka Blidę gra Andrzej Lipski
Kadr z filmu. W roli głównej Adrianna Biedrzyńska. Henryka Blidę gra Andrzej Lipski fot. TVP Katowice
Dzwonek do drzwi. Do domofonu podchodzi Barbara Blida. Okazuje się, że przed domem są funkcjonariusze ABW. - Czego chcą? - pyta jej mąż Henryk Blida. - Przyszli mnie aresztować - słyszy w odpowiedzi.

Tak wyglądała pierwsza nakręcona w domu Blidów scena fabularyzowanego dokumentu Sylwestra Latkowskiego i Piotra Pytlakowskiego pt. "Wszystkie ręce umyte. Sprawa Barbary Blidy". W postać tragicznie zmarłej byłej posłanki i minister gospodarki wcieliła się Adrianna Biedrzyńska, jej męża zagrał natomiast Andrzej Lipski. Na planie filmowym pojawili się także m.in. Piotr Warszawski i Marta Popławska. - To część fabularna naszego filmu, rekonstrukcja wydarzeń z udziałem aktorów - tłumaczy Latkowski.

Prace przy filmie rozpoczęły się wiosną, ale dopiero w tym tygodniu ekipa odwiedziła rodzinny dom Barbary Blidy w Siemianowicach Śląskich. - Ze względu na pana Henryka Blidę, reżyser chciał wszystkie sceny nakręcić w jeden dzień. Udało się: od 6 rano do 22.30 - opowiada Lipski. Rekonstrukcja wydarzeń w domu Blidów rozpoczyna się wieczorem, 24 kwietnia 2007, a kończy dzień później, kiedy rozgrywają się wszystkie dramatyczne wydarzenia. - Największe wrażenie wywarła na mnie scena, gdy ekipa pogotowia jest już w łazience, a ja patrzę na to z przestrzeni pokoju. Nie mogę jednak tego wytrzymać i odchodzę - relacjonuje Andrzej Lipski.
Dla Sylwestra Latkowskiego film jest niezwykle ważny. - Chcemy wykrzyczeć, że nie ma naszej zgody na zdegenerowany wymiar sprawiedliwości i polityków, którzy wykorzystują go do swoich celów.

- Zamierzamy podważyć tezę o samobójstwie Barbary Blidy - dodaje Piotr Pytlakowski.

Film powinien pojawić się na antenie TVP2 na początku października. W tym samym czasie wydana zostanie również książka pod takim samym tytułem oraz płyta DVD.

Cały czas czuliśmy ten niepokój
Rozmowa z Andrzejem Lipskim, aktorem

Praca przy takim filmie nie była chyba łatwa?

To było ogromne przeżycie dla nas wszystkich. Cały czas towarzyszył nam pan Henryk Blida i dla niego musiało być to szczególnie trudne. Jednak mimo że nam udzielał się jakiś niepokój, to pan Henryk był spokojny przez cały czas.

Film pokaże też to, co działo się dzień wcześniej?

Wieczorem, kiedy Henryk Blida kładł się spać, doszło do ostatniej rozmowy między nim a żoną, która pracowała do późna.

Wszystkie sceny udało się nakręcić w kilkanaście godzin...

Było to jednak bardzo intensywne i dynamiczne: plany, kontrplany, przebitki. Wszystko działo się szybko - otwieranie drzwi, cała ekipa pogotowia w łazience czy moje wejście do łazienki. Było też miejsce na plener. LIS

Zobaczycie wszystkie wątpliwości
Jacek Blida syn Barbary Blidy

Nadzieje mojej rodziny związane z tym filmem nie dotyczą tylko wspomnień o mamie. Chcemy wierzyć, że pokazane zostaną te wątpliwości, których nie udało się rozwiać prokuraturze w czasie śledztwa w Łodzi, badającej okoliczności śmierci mamy. A prokuratorzy ustalili, że nie było żadnych nacisków na śledczych, którzy zamierzali postawić zarzuty mamie. Kamera może jednak pokazać akta ze śledztwa, na których są adnotacje przełożonego, z których wynika, jakie ten przełożony postawiłby zarzuty w sprawie węglowej. Jak traktować te adnotacje? Nie jako rodzaj nacisku na podwładnego? Widz będzie mógł sam wyrobić sobie zdanie na ten temat.
Przemawia na korzyść tego filmu także to, że realizatorzy rozmawiali z Barbarą Kmiecik i chcą postawić pytania Zbigniewowi Ziobrze. TES

Bez odpowiedzi

Już ponad trzy lata minęły od tragicznej śmierci Barbary Blidy.

Była posłanka SLD oraz minister gospodarki przestrzennej i budownictwa zginęła 25 kwietnia 2007 r. od kuli z własnego rewolweru, gdy w jej mieszkaniu przebywali funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Do zbadania okoliczności jej śmierci Sejm powołał komisję śledczą. LIS

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto