Wózek dla chorej Niuli. Niepełnosprawna suczka będzie mogła samodzielnie chodzić

Suczka Niula ma dopiero 5 miesięcy, ale już na starcie swojego życia potrzebuje fachowej pomocy.
Suczka urodziła się na wiosnę jako siódme szczenię w miocie u państwa Witka, Marzeny i Romana, którzy mieszkają przy ul. Piaskowej. Od początku była mniejsza niż jej rodzeństwa, które szybko znalazło nowy dom. Niestety, Niula, bo tak nazwali ją właściciele, urodziła się z niedowładem tylnych kończyn. Psina nie mogła stanąć na czterech łapach. Gdy trochę podrosła, stawała na dwóch przednich łapach, a tylną częścią włóczyła po ziemi.

Podczas jednej ze swoich wizyt wypatrzyła ją Maria Sowińska, wolontariuszka Tomaszowskiego Towarzystwa Miłośników i Opieki Nad Zwierzętami. Najpierw Niula trafiła do lekarza weterynarii. Tam okazało się, że operacja nie jest możliwa. Psa można tylko rehabilitować i kupić mu specjalny wózek, by mógł się poruszać. Za rehabilitację wziął się właściciel pan Roman, który codziennie przez kilka tygodni ćwiczył z sunią. Towarzystwo natomiast rozpoczęło zbiórkę na wózek dla Niuli, bo jej właścicieli nie było na to stać.

W ubiegły czwartek towarzystwo przekazało wózek inwalidzki dla Niuli. Psina ze spokojem dawała się wsadzić do wózka, ale oglądała go ze wszystkich stron. Początkowo przewracała się w nim.
- Widzimy jednak ogromne postępy u Niuli. Dzięki ćwiczeniom jakie wykonywał pan Roman psina staje na czterech łapach i potrafi zrobić kilka kroków, po czym się przewraca - mówi Maria Sowińska i dodaje, że liczy, że dzięki wózkowi stan psa będzie się poprawiał.

Zadowolenia nie kryje też Mieczysława Goździk, prezeska towarzystwa.
- Widać, że Niula ma tutaj prawdziwy dom. Może buda nie jest zbyt bogata, ale właściciele dbają o psy i je kochają. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc i prosimy mieszkańców o wsparcie, bo do całej ceny wózka jeszcze nam trochę brakuje. Niula ma szczęście, że ma taki dom. To mądry pies, oby wózek jej dobrze służył - dodaje pani prezes.