Wodociągi społecznie odpowiedzialne

Rozpoczął się właśnie drugi rok akademicki w Siemianowickim Uniwersytecie Najmłodszych. Jak pan sądzi, czy warto było podejmować tę inicjatywę?
Nie mam żadnych wątpliwości, że tak, jak mówi skrót z nazwy uniwersytetu "SUN" (ang. słońce), jest to takie małe słońce na siemianowickim niebie wśród możliwości, które mają nasze dzieci. To nie jakaś jednorazowa akcja, ale systematyczne oswajanie dzieci z nauką. To, co Centrum Kopernik w Warszawie robi na wielką skalę, ale też za duże pieniądze, my robimy za niewielkie z podobnym skutkiem.

Zapytaliśmy dzieci o ich wrażenia z pierwszego roku akademickiego i opowiedziały nam z entuzjazmem:
"Superdoświadczenia, azot wcale nie jest wściekły!" - mówi Zosia (l. 8), "Dotknęłam największego na świecie chrząszcza i wcale mnie nie obrzydzał!" - dodaje Hania (na zdjęciu, l. 6). "Ja napisałam moje pierwsze opowiadanie" - chwali się Ania (l. 9), a ja dowiedziałem się, że Pipi to Szwedka, a Szwecja to piękny i strasznie ciekawy kraj!" - mówi Kuba (l. 10). "Nie wiedziałem, że prezydent Siemianowic potrafi też karate i że można wpuszczać prawdziwe kamery do rur" - nawiązuje do ostatnich wykładów Adaś (l. 7).

A ile dzieci zapisało się na drugi rok akademicki?
W zajęciach bierze udział ponad 130 dzieci, które z dumą odebrały swoje indeksy z rąk organizatorów Uniwersytetu: Dziekana Wyższej Szkoły Biznesu z Dąbrowy Górniczej, Prezydenta Siemianowic Jacka Guzego, który objął patronat nad tym przedsięwzięciem. Dodam, że niezwykle widowiskowy wykład inaugurujący nowy rok akademicki 2014/2015 miał tytuł: "Pamiętaj chemiku młody!", a poprowadził go popularyzator nauki Mateusz Stocki.

Cieszy pana tak gorące przyjęcie Uniwersytetu Najmłodszych wśród mieszkańców?
Cieszy to mało powiedziane! Jestem oszołomiony niesamowitą mądrością naszych dzieci i dojrzałością ich rodziców. Nie ukrywam, że w poprzednim roku akademickim, przy okazji organizowania aż dziesięciu warsztatów dla małych studentów na terenie Aqua-Sprint, od ich rodziców usłyszałem wiele ciepłych słów o naszej pracy i warunkach, jakie stworzyliśmy pracownikom i studentom. Dzieci przychodzą na zajęcia do siedziby Wodociągów zawsze w towarzystwie dorosłych. To dla nas wspaniała promocja. Odwiedziło nas w ciągu tych 10 miesięcy prawie 1800 członków rodzin naszych milusińskich.

Oprócz Uniwersytetu robicie coś jeszcze dla mieszkańców?
Robimy wiele rzeczy, ale szczególnie dumni jesteśmy z konkursu "Podróż do źródła".

A cóż to takiego?
Jest to konkurs malarsko-fotograficzny, który organizujemy od 4 lat, przy współpracy ze Szkołą Podstawową nr 13 oraz od tego roku z Zespołem Szkół Ponadgimnazjalnych Cogito. We wrześniu tego roku odbyła się jego kolejna edycja pod tytułem "Z wodą w tle…" Był to tym razem plener. Prawie 120 uczestników z wielu placówek edukacyjnych naszego miasta podjęło temat wody, a inspiracją do niego był siemianowicki staw Rzęsa i jego piękne otoczenie. Powstało wiele intrygujących i ciekawych prac plastycznych oraz fotograficznych. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w marcu 2015 roku, przy okazji Światowego Dnia Wody i wtedy to, w siedzibie Aqua-Sprint, zostaną wręczone nagrody. Zostanie też w naszej siedzibie, zorganizowana wystawa najlepszych prac.

Nie próżnujecie więc...
W żadnym wypadku. Co więcej, siemianowiczanie zapewniają mnie, że warto, mimo narzekania wiecznych malkontentów, robić coś dobrego dla naszych mieszkańców i to nie tylko w zakresie codziennych obowiązków dostarczania wody i odbierania ścieków, ale też w tym, co jest dla nas wielką przyjemnością, czyli podejmowanie pozabiznesowych inicjatyw, co też nadal będziemy czynić.

Dziękuję za rozmowę.